|
Panie Leszku,
Daleki jestem od popierania budowy zbiorników zaporowych jak i od czynienia zamachów na prawo własności.
Natomiast wydawałoby się, że zagwarantowanie w Prawie wodnym odszkodowania (dziś oczywiste jest, że w cenach rynkowych) za przejęcie przez właciciela wody gruntów zalanych szanuje zarówno prawo własności jak i umożłiwia prowadzenie inwestycji publicznych (nie państwowych, w rozumieniu "czasów minionych" ale właśnie publicznych).
W sytuacji przedstawionej prze pana nie bardzo wyobrażam sobie przeprowadzenie takich inwestycji zwłaszcza w terenach o nieuregulowanych stosunkach własnościowych czy w sytuacji znacznego rozdrobnienia gruntów, gdzie w celu uzyskania prawidłowych kontraktów trzeba przeprowadzać np. postępowania spadkowe kilka pokoleń wstecz.
Podobnie rzecz ma się z inwestycjami drogowymi czy rurociągami.
Pozdrawiam
Jurek Kowalski
|