No kill czy zamknięcie części rzeki?
: : nadesłane przez
Paweł Augustynek-Halny (postów: ) dnia 2004-01-20 11:15:32 z *.neoplus.adsl.tpnet.pl
Wydaje mi się, że aby sprawdzić gdzie leży przyczyna braku ryb nie wystarczy wprowadzic odcinków no kill (jak sugeruje Pan Paweł Deska - wiadmość odczytałem mimo iż w złym miejscu :) ). Lepszym rozwiązaniem byłoby naprzemienne zamykanie różnych odcinków Dunajca. Np. w jednym roku zamknąć rzekę od Zapory w Czorsztynie do ujścia Ochotnicy, pozostawiając dla wędkarzy niższy odcinek. Z kolei w następnym roku zamknąć Dunajec od ujścia Ochotnicy do ujścia Popradu. Jeżeli populacja ryb zwiększyła by się na obszarach czasowo zamkniętych , należałoby się zastanowic czy nie powtórzyć tej metody przez następne dwa lata.
Podobny eksperyment wprowadzono swojego czasu na Rabie. I pamiętam, że dał on efekty, ale niestety wtedy zamknięto całą rzekę co uważam za kompletny absurd. Nie można całkowicie zabronić wędkowania gdyż wtedy raz, że nie będzie można porównać wyników a dwa wędkarze będę bardzo niezadowoleni. Dlatego czasowe zamknięcie jedynie wybranego fragmentu rzeki wydaje się jakimś rozwiązaniem.