Kilo tęczaka kupię...
: : nadesłane przez
Michał O. (postów: ) dnia 2003-11-07 13:39:01 z 212.244.126.*
To bedzie dosyć długi wywód...
Jadę autem do pracy...mijam bilboard reklamujący swiezego tęczaka w cennie 1.99 za sztuke. To sa ryby w granicach 30 cm wiec maja jakies 0.3-0.4 kg ...Tak sobie zacząlem myśleć...Ile jest rzeczek w naszym kraju w ktorych nie plywa nic oprocz bialej ryby. Nie będę tu poruszał tematu rzek gdzie plywają dzikie łososiwate,bo faktycznie kwestia problematyczna, ale...w pozostalych rzeczkach, ktorych pewno jest wiecej niz 50% mozna by z powodzeniem wpuscic tam teczaki. Skoro sztuka w sklepie kosztuje 2 zl to ile koszuje sztuka kupiona hurotwo z hodowli???Pewno grosze. Ja akurat mam pod nosem rzeke gdzie plywaja wlasciwie same teczaki, presja wedkarska bardzo duza a pomimo tego rzadko sie schodzi z rzeki bez kontaktu...choc nieraz trzeba sie za ryba sporo nachodzić -ale to w koncu nie staw hodowlanyi!!!
Nie mam zielonego pojecia kto decyduje o tym zeby zarybic daną rzekę tęczakiem, ale mysle ze w wielu rejonach Polski koła wedkarskie czy całe okręgi mogłyby taki experyment przeprowadzic. Gdyby przeprowadzic uczciwą kalkulację i przedstawic ją jako ogolnodostępny businessplan mylse ze wielu wedkarzy dołozyłoby do takiego przedsięwzięcia. Powtorze sie jeszcze raz -chodzi mi o rzeczki kotre wija sie miedzy drzewami ,przez pola lasy a dzikie pstragi to tylko wspomnienia naszych ojcow i dziadkow.
Pzdr
Michał O.