|
siemanko, ja ich widziałem,
pierwszego zobaczyłem hrabiego, stał jak wryty nie wiedział o co chodzi, jakby ducha zobaczył albo strażnika,
zakręcił się i uciekł do góry, potem wyłonił się gruby ogór, to chyba robercik, wyglądał jak muszkarz z przed 30 lat,
no ale zagadał do jakiegoś gościa i gadając do siebie oddalił się, za to naturalis spierdolił w dół, nara
|