|
Kormoranku
Tez jestem za upowszechnieniem C&R ale to co piszesz jest tylko z pozoru słuszne .
Kilka razy rozmawialiśmy już na tym forum ;
C&R to metoda gospodarowania łowiskiem a nie sprawa sumienia.
Tez bym wolał aby w naszych wodach pływały grube pstrągi ale odwoływanie się do moralności pojedynczych wędkarzy nic tu nie zmieni , bo to nie sprawa moralności tylko zarządzania.
Skoro zarząd organizacji dopuszcza zabieranie kilkaset ryb rocznie z jakiegoś odcinka przez jednego wędkarza to chwalebne jest ze są Ci się samoograniczają i stawiają sobie wyższe standardy ale niemoralne jest wytykanie ludziom zachowań zgodnych w 100 % z prawem i przestrzeganiem regulaminu i, który zezwala na zabieranie tych ryb z łowiska .
W prosty sposób prowadzi to do poczucia ,ze otacza ich schizofreniczna rzeczywistość .
Nie ma żadnych przeciwskazań aby zabronić zabierania dużych ,małych ryb z łowiska , limitów rocznych , nawet kolorów ryb etc …Żadnych.
Tylko trzeba to wpisać to w regulamin i konsekwentnie tego wymagać
/ oraz stosować narzędzia do egzekucji / jak to określasz – niemoralnych zachowań.
Ale to wyłączna odpowiedzialność zarządów okręgów które gospodarują wodami oraz konstruują , wdrażają w zycie i kontrolują przestrzeganie regulaminów.
I tylko oni są za to odpowiedzialni . Nie Ci co łowią zgodnie regulaminem .
Pozdarwiam
|