|
Jednak wracając do meritum – zwracam uwagę ze podstawą normalności jest poczucie odpowiedzialności u ludzi , którzy są powołani do określonych działań .
Taka elementarna konieczność…
Pozdrawiam
Szanowny Panie Andrzeju,
Z tym "kształtowaniem" to wielowiekowa ciągłość społecznego poszanowania moralności została przerwana jakieś 40 lat temu, kiedy "nowe pokolenia" skutecznie stosowały i upowszechniły "popularne" poczucie "stosowności" ograniczonej do legalizmu ... "jak mnie nie złapia i nie ukarzą, to nie ma złego uczynku", że tak nawiążę do znanej moralności Kalego ... a pokolenie temu zyskało wielką popularność i znaczenie "kształtujące" znane powiedzenie "co nie jest zabronione- jest dozwolone", interpretowane na sposób "złodziejski" ...
O jakiej "elementarnej konieczności" Pan napisał? Bo ta "koniecznośc", która napędza decyzje reprezentantów do tego powołanych, wynika właśnie z tego "ukształtowania" ... a ci, którzy zdejmują z siebie odpowiedzialność bo przecież "łowią zgodnie z regulaminem", mają się oczywiście za mądrzejszych, bardziej przyzwoitych od tych, którzy w ich imieniu i pod ich bezpośrednim wpływem te regulaminy kształtują ... A "koniecznośc" polega na tym, żeby było tanio, dostępnie, bez ograniczeń, oraz "żeby się nie czepiali" ... Hmmm, żeby się "czepiali", ale "onych", ale nie "nas" ...
To brak odpowiedzialności, niedostatki przywoitości wśrod całego środowiska kształtuje reguły gry ... chyba, ze podoba się Panu totalitaryzm, w którym ktoś "wie lepiej" i narzuci siła innym "elementarną konieczność" .... takie rozumienie zjawisk ma się wciąż dobrze w Polsce ... "zwalnia" niewolników z jakiejkowliek odpowiedzialności, bo obywatele czuliby się odpowiedzialni ...
Pozdrawiam serdecznie
Jerzy Kowalski
|