|
Panie Jerzy
Właściwie nie wiadomo jak ugryźć temat.
Załóżmy ,zakładam działalność U.H. kupuje x-dziesiąt J kajaków
http://www.splywykajakowe.roztocze.net.pl/galeria/slides/S6001622.html
Wystawiam szyld z jakąś nazwą , reklamuję się wszędzie z opisem specjalizacji - organizowanie spływów kajakowych po rzekach „x,y,z”.
Jak np. tutaj ( przykład pobrany z innego forum)
http://www.splywy.webpark.pl/strona3.htm
Proszę zwrócić uwagę na zdjęcie w środku po prawej
podpis pod tymi zdjęciami
"I jak się da, a że się da to jest pewne "
"Mamy też odcinki bardzo trudne - dla miłośników wyzwań - trasy leśne na Tanwi, ale i inne niecięte odcinki na pozostałych rzekach. Stronimy od rzek zagospodarowanych "
Ciekawy jest wpis z tym „nie cięte” ale to osobna sprawa.
Czekam na klientów jak np. tutaj, kilka autobusów jednego dnia na jedną rzekę
http://www.splywykajakowe.roztocze.net.pl/galeria/slides/S6001616.html
I zarabiam …..
Moja firma nie będzie działać bez „czynnika roboczego” jakim jest rzeka.
NIE MOJA rzeka, ale bez danej rzeki taka „moja firma” nie zadziała,
nie przyniesie mi dochodu.
To jest główny problem. Zarabianie prywatnej firmy na wspólnym dobru, do którego wszyscy mamy dostęp. NIE zakaz pływania, kąpania, nurkowania , łowienia
tylko wykorzystanie wspólnej rzeki do prywatnej działalności bez ponoszenia kosztów eksploatacji danych rzek. Bez brania odpowiedzialności za zniszczenia jakie powoduje klient, który w z organizowanym spływie staje się indywidualny.
CO Z TYM ZROBIĆ ?
Pozdrawiam
RRC
Nadesłany link: http://www.splywykajakowe.roztocze.net.pl/galeria/slides/S6001622.html
|