| |
Namaste!
Ale z kims z Wejherowa wtedy lowilem. Mlody, wysoki czlowiek. Podobno byl wowczas mistrzem Okregu Gdanskiego na Redzie. Pierwszy raz lowil na Dunajcu i zaraz po wejsciu do wody zlowil brzane a potem wyczynial przerozne kombinacje, czepial sie pionowych skal na brzegach, brodzil po 2-metrowych planiach, lowiac przy okazji wdzystko tylko nie lipienie.... Prawo debiutu.
Pozdrawaim
Przemek
|