Odp: Do szczecińskich pstrągarzy i nie tylko…
: : nadesłane przez
Józef Jeleński (postów: 1785) dnia 2008-09-23 11:29:16 z *.internetdsl.tpnet.pl
Dyscyplinując wędkarzy warto przypomnieć sobie, że ci zdyscyplinowani i niedyscyplinowani od dawna upominali się o "boisko" wędkarskie z prawdziwego zdarzenia, czyli niezniszczoną rzekę pstrągową. Natknąłem się na opublikowany materiał pochodzący jeszcze z roku 1999 i poczytałem sobie o czym wtedy dyskutowali oraz co postulowali wędkarze, świat naukowy i projektanci hydrotechnicy - a wynikowe postulaty tej dyskusji ciągle czekają cierpliwie na pożółkłym papierze na ciało, które zastosuje je w naturze...
Żeby wędkarz chciał ryb pilnować i wypuszczać, musi ta ryba po pierwsze w wodzie się znajdować. I sama rozmnażać. Bo kupioną rybę to sobie może wędkarz byle gdzie wpuścić i ją potem złowić i zjeść bez szkody dla środowiska. Chyba że ja nie rozumiem różnicy pomiędzy czymś naturalnym a sztucznym. Nadesłany link: http://www.wcwi.pl/index.php?option=com_content&task=view&id=2190&Itemid=50