Odp: Gadanie vs. metody naukowe
: : nadesłane przez
Piotr Konieczny (postów: 1575) dnia 2008-09-22 18:05:08 z *.internetdsl.tpnet.pl
Moje uwagi:
- potraktować równo wszystkich i niech zawodnicy na zawodach zabijaja na czas 3 i po krzyku,
-w Krośnie nie ma ichtiologa a wszystkie pieniądze pozostajace z zawodów na pewno nie ida na nic innego jak ryby i ich ochrone,
- na pewno z zawodnika po zawodach zostaje więcej kasy niż z przeciętnego wedkarza za kilka dni łowienia,
- każdy gospodaz może JESLI CHCE brać kase za łowienie na jego wodach. Jeśli nie wziął to widocznie nie chce i tyle. Przeważnie w startowym zawiera się składka za wedkowanie lub organizator pisze o konieczności posiadania składek na dany dzień. Ze startowego w MP składki przynajmniej wcześci były pokrywane - wiem to od Prezesa,
- kiedys prowadziłem szczegółowe notatki odnośnie połowów tarlaków lipienia wedką. Ryby były dokładnie liczone z rezdzieleniem płci. I wiecie ile zdechło - 0%. Oczywiście obchodzono sie z nimi jak z jajkiem ale przecież do tego powinni dążyć nie tylko zawodnicy,
- wedkarstwo w kazdym wydaniu jest szkodliwe dla ryb. Ci co teraz walcza z zawodami zapewne wezma się za reszte w przyszłości. To żart i porsze nie traktować go jako złośliwość.