|
Panie Jerzy,
Z zadowoleniem przyjmuję rozpowszechnianie sie przekazu zawartego w artykułach.
Mam jednak prośbę o podjęcie próby spojrzenia nieco szerzej na zagadnienia wędkarskie, szerzej niż "prace na rzecz łowiska". Każdy może , w dziedzinie, w której rzeczywiście ma cos do powiedzenia, przyczyniać się do rozwijania wartości wedkarstwa. Wcale nie musi biegac nad rzeką w tym celu. Może być nawet przykuty do wózka inwalidzkiego, co nie przeszkadza w pisaniu, korespondowaniu, publikowaniu tekstów, organizowaniu ludzi, prowadzeniu pracy edukacyjnej czy wychowawczej. O specyfiicznym przykładzie takiego działania opowiem dalej.
Pan Jerzy podal kilka przykladow jak uzdrowic nasze PZW tyle ze nie wziol chyba wszystkiego pod uwage
Czy ma Pan na myśli zagadnienia na przykład takie, jak opisane w notatkach z wykładu/dyskusji/warsztatów zorganizowanych w Lublinie kilka lat temu?
Trzeba by wprowadzic limity polowowe To znaczy okreslona ilosc ryb jakie mozna w roku zabrac, oraz limity dni polowu (...) Napewno spowodowalo by to protesty i byc moze odchodzenie z PZW
Czy ma Pan na myśli rozwiązania, które zostały już wprowadzone przez jeden z okręgów w Polsce, w zakresie pionierskim, możliwym do wdrożenia w istniejących warunkach, a które czekają na rozpowszechnienie? Znów powiem, że warto spojrzeć co się dzieje "za miedzą", za tą najbliższą, a nie żyć w poczuciu "splendid isolation" - wspaniałej izolacji.
Spowodowało to "protesty" raczej wątłe i efekty odwrotne do tych, które Pan z taką pewnością wyraził.
Nie moze byc tak ze ktos kto mieszka nad woda bedzie placil tyle samo co ktos mieszkajacy 100km od wody
Co Pan miał na mysli? Bo mówiąc "nie może być tak" nie wyraża Pan opinii co do tego jak może czy powinno być i dlaczego... Przy tym z płaceniem sprawa dotyczy wykonywania tylko części zobowiązań. Z innej zaś strony, nic nie stoi na przeszkodzie, żeby w sprawach dotyczacych wód w Słupsku udzielali sie ludzie mieszkający setki kilometrów dalej, czy wręcz na drugim końcu Polski. Co się dzieje. Tak jak w sprawach Raby udzielają się ludzie z róznych regionów, w tym mieszkający poza Polską.
Ma Pan rację, że "trzeba by", ale jak wciąz i wielokrotnie powtarzam, warto mówic o sprawach, na który ma się bezpośredni czy pośredni wpływ. Do uzyskiwaniu takiego wpływu zachęcam. Do podejmowania działań, które do uzyskiwania wpływu prowadzą. tak jak Koledzy z SPR zajęli się Rabą, postepując w mysl zasady "co nie jest zabronione - jest dozwolone", korzystając z niej w najbardziej pozytywnym i właściwym znaczeniu.
Wspomniałem o działaniach przynoszacych efekty, nie wymagających biegania nad rzeką. Z niemała satysfakcją znalazłem wczoraj budująca informację, opisującą skuteczne działanie procesu kształtowania opinii i rozpowszechniania rozwiązań. Otóż, w wielu dysjkusjach przewijał się ton niemożnosci w sprawach o kłusownictwo, toczacych się przed sądami. Powszechne było narzekanie na "złe prawo", na "złe sądy", bez refleksji nad własną sprawnością w stosowaniu prawa przez uprawnionych do rybactwa. Okazało się, że zmiany sa możliwe. Zostały przemyślane i opisane , po czym przedyskutowane w szerszym gronie. Przy nadarzającej się okazji, przy uzyciu sensownej argumentacji, sposób postepowania został wypróbowany i przyniósł efekty . NAstępnie został rozpowszechniony w róznych dyskusjach w sieci i opublikowany, przez co w szczegółach udostepniony wszystkim uprawnionym do rybactwa. Najbardziej optymistyczne w tym wszystkim jest to, że ten sposób postepowania został z powodzeniem wykorzystany i to niejednokrotnie, a lista skazanych oraz oczekujących w kolejce na skazanie jest o wiele dłuższa .
W taki sposób wyglada właśnie praca społeczna na rzecz wędkarstwa, z wykorzystaniem dostepnych instrumentów, bedacych w posiadaniu stowarzyszenia. Przynoszaca pozytek wszystkim, wpływająca w tym przypadku na praktykę orzecznicza sądó2w oraz na postawy uprawnionych do rybactwa, którzy w skuteczny sposób wystepują w swoich sprawach przed sądami.
Podobnie działa ogromna praca społeczna na przykład Józefa Jeleńskiego, której skromne opisy mozna znaleźć na stronie jego łowiska.
Zachęcam do lektury innych materiałów, zawartych na stronie łowiska na Rabie czy na stronie NaMuche.pl
Pozdrawiam serdecznie
Jerzy Kowalski
|