Odp: Perspektywa na San
: : nadesłane przez
LSD (postów: 1337) dnia 2007-09-17 16:54:47 z *.neoplus.adsl.tpnet.pl
Szanowny Tonkinie nie znasz specyfiki środowiska wędkarzy z okolic Sanoka więc naświetlę sytuację. San od przelewu z zapory w Myczkowcach do zrzutu z elektrowni w Zwierzyniu powinien mieć stały przepływ wody i winien być na odcinku 10 km matecznikiem dla rozrodu łososiowatych. Wędkowanie tam jest zabronione z mocy prawa. Później od elektorowni jest dopływ zimnej wody i do ujścia Hoczewki jest łowisko specjalne. Od Hoczewki do ujścia Osławy jest ogólnie dostępna woda górska. Od ujścia Osławy do ujscia Sanoczka na terenie Sanoka jest zrobiona woda nizinna i poniżej Sanoka do Mrzygłodu jest ponownie woda górska. Rzeka na terenie Sanoka jest typowo lipieniową gdzie wystepuje pstrąg potokowy, lipień, głowacica, boleń i kleń. Praktyka na tym odcinku jest taka, że łowi się lipinie na białe robaki, pstrągi na rosówki, a głowacice...... opiszę Ci jak się je łowi. Wędkarze biorą klenie po 30 cm. Zbroją je kotwicami zadzirowymi i w nocy zarzucają je do pewnej głębokiej rynny na terenie Sanoka. Największa głowacica złowiona w ten sposób, o której słyszałem miała 17 kg. Na domiar tego na wiosnę zarybiono tarlakami pstrągów San poniżej Osławy aby działacze okolicznych kół mogli sobie je wyłowić na robaki. Wyłowili je w tydzień.
To wszystko dzieje się przy szermowaniu hasłami ochrony ryb.
Od lat wskazuję na to nazywane przeze mnie Kłusowniczy Odcinek Specjalny Zagórz – Sanok. Istnieje on dzięki przyzwoleniu działaczy z ZO. Czemu poza kłusownictwem to służy nie mam pojęcia. Proszę oceń sam jak wygląda tzw. ochrona.
pozdrawiam
Leszek