f l y f i s h i n g . p l 2025.09.16
home | artykuły | forum | komis | galerie | katalog much | baza | guestbook | inne | sklep | szukaj
FORUM  WĘDKARSTWA  MUCHOWEGO
Email: Hasło:
Zaloguj automatycznie przy każdej wizycie:
Jeśli jeszcze się nie zarejestrowałeś: Załóż konto

Ostani post! Temat: Petycja w sprawie retencji w lasach. Autor: Tomek B81. Czas 2025-09-15 22:39:07.


poprzednia wiadomosc Odp: Perspektywa na San : : nadesłane przez LSD (postów: 1337) dnia 2007-09-18 18:00:44 z *.neoplus.adsl.tpnet.pl
  Szanowny Panie Piotrze mam zupełnie inne doświadczenia na tym odcinku Sanu. Cenię sobie Pana obserwacje, ponieważ interesuje się Pan makrobentosem rzeki i łowi Pan na odcinku od Sanoka do Kucabów. Łowiłem w okresie ostatnich lat na Osławie, Sanoczku i w Sanie. Jeżeli chodzi o Sanoczek to posiada on naturalną populację pstrąga pomimo ogromnej presji kłusownictwa w Bukowsku. PZW zarybia też rzekę ale ryby wrzucane są przy moście gdzie poniżej są stanowiska grubych pstrągów. Jest to zwykłe dokarmianie tarlaków. Nie można wysyłać samego kierowcy. Sanoczek jest przepiękny tylko tony odpadów z Bukowska i okolic. Profesorem od Sanoczka jest Leśniczy z Bukowska Mariusz Sudoł. Zna te wody jak nikt inny. Osława, wprawdzie wystąpiło w Mokre śnięcie ryb dnia 23 lipca 2007 r. ale było ono lokalne. Pstrągi w Osławie i Osławicy mają się dobrze i wiosną jest ich dostatecznie dużo, aby sobie połowić. W czasie tarła świnki spływają wraz z kleniami na ucztę z ikry i wtedy można w Tarnawie zobaczyć jakie ilości ryb są w rzece. Rybami jest dosłownie wybrukowane całe koryto. Na początku maja od lat tam można sobie obrzydzić muszkarstwo od nadmiaru. Potoki te nadal pełnią dla Sanu ważną rolę tarlisk, ponieważ są naturalne i nie mają sztucznych przegród.
Jeżeli chodzi o San to zarówno w ubiegłym roku jak i w tym łowiłem poniżej Osławy w czerwcu. W rynienkach stało naprawdę dużo grubych lipieni, przyłowem były też pstrągi. Zabrałem w tym roku tam trzy lipienie ale dziennie kilkanaście grubych ryb to żaden problem. Profesorem od Sanu poniżej Osławy jest Andrzej. Zna tam każdy kamień i może Panu opowiedzieć jak tam łowi. Temperatura wody na Sanie w Sanoku nie jest czynnikiem letalnym, gdyż znacznie niżej w Dynowie łowi się pstrągi i lipinie. Kolega pod samym Rzeszowem w dopływie Wisłoka złowił 148 szt w tym największe pow. 50 cm w sierpniu w upały. Inny wędkarz na lubelszczyźnie złowił w zupie 28 szt pstrągów od 54 – 80 cm. Ja w tym roku zresztą w sierpniu najlepiej połowiłem lipienie nie na Sanie, a w rzece z wodą jak zupa. Na suchą muchę nr 14 w ciągu 0,5 godz. miałem pięć grubych lipieni z jednego dołka. Były piękniej wybarwione aniżeli te Sanowe. Jest grupa wędkarzy która najgrubsze lipienie łowi na terenie Sanoka poniżej kolektorów ściekowych, gdzie żerują na ochotkach.
Obecne zmniejszenie populacji w Sanoku jest spowodowane brakiem powodzi. Na wiosnę ryb było dużo, zostały wykłusowane i wyłowione, a brak dużej wody spowodował że się nie przemieszczały. Rok temu przyborów było kilka.
Pisząc o rybach w Sanoku musi Pan zajmować się tylko jednym poziomem troficznym. Nie można mieszać ryb drapieżnych z rybami spokojnego żeru. Piękna Świnka jest też w Woli Postołowskiej, a ile strzebli, piekielnicy. Jak Panu wiadomo również na odcinku przemyskim poniżej Dynowa jest odcinek górski i tam łowi się piękne głowacice, najczęściej niestety są też niszczone na żywca.
Przekwalifikowanie odcinka na górski przecież nie odbiera wędkarzom możliwości połowu świnki i brzany. Nie mam żadnego zamiaru odganiać wędkarzy od wód. Można łowić świnki przecież na płatki, brzany na ser i wiele innych przynęt. Ale wtedy wyeliminuje Pan tych nieetycznych jak Ci, co siedzą na ujściu Osławy i w rynnie przy lewym brzegu łowią klenie z pstrągami na robaki. Wie Pan że straż ma tam domek ale nigdy nie byłem kontrolowany.
Nie piszę tego aby komukolwiek dokuczyć. Z tymi rzekami jestem sentymentalnie związany od dzieciństwa. Zależy mi aby były prawidłowo chronione. Jestem przekonany, że wprowadzenie ciągłości obwodów rybackich na Sanie od Myczkowiec do Dynowa nie będzie dla żadnej z grup wędkarzy dotkliwa poza niewielkimi dodatkowymi opłatami. Będą łowić te ryby, które lubią zmieniając w niewielkim stopniu metody połowu, a łososiowate będą mogły być skutecznie chronione. Problemem Sanu nie jest nadmierna presja, lecz podejmowane decyzje. Jeżeli lipień jest chroniony do 35 cm to przy prawidłowej kontroli jest dostatecznie dużo tarlaków. Do tego prawidłowe użytkowanie obrębu ochronnego na całych 10 km da dostatecznie dużo ryb do odtworzenia populacji. Problem jest gdzie indziej. Jest grupa wędkarzy która te ograniczenia narusza. Nie zaprzestano dotychczas połowu na zawodach lipienia poniżej 30 cm. I nie wprowadza się zakazu stosowania dwu przynęt. Przecież to takie proste dopuścić tylko jedną muchę, a metodami szarpakowymi nie będą uszkadzane ryby.
Przecież na Sanie złowienie dopuszczalnego limitu przy jednej przynęcie to żaden problem. Po co nadal ta druga mucha? Możemy z niej zrezygnować. Będzie to bardziej istotne dla zdrowia ryb.
Jeżeli mówimy o ochronie ryb to róbmy to wszyscy bez wyjątku. Po co zawodnikom etykietka uczciwych inaczej. Prawo jest tylko wtedy skuteczne jeżeli jest szanowane przez wszystkich.
Przepraszam za przydługi wywód.
pozdrawiam
Leszek

  [Powrót do Forum] [Odpowiedz] [Odpowiedz z cytatem]    
 
Nadawca
Data
  Odp: Perspektywa na San [5] 18.09 19:41
  Odp: Perspektywa na San [4] 18.09 20:10
  Odp: Perspektywa na San [3] 18.09 22:17
  Odp: Perspektywa na San [2] 18.09 22:34
  Odp: Perspektywa na San [1] 18.09 23:01
  Odp: Perspektywa na San [0] 18.09 23:23
  Odp: Perspektywa na San [3] 19.09 11:30
  Odp: Perspektywa na San [2] 19.09 16:41
  Odp: Perspektywa na San [1] 19.09 18:29
  Odp: Perspektywa na San [0] 19.09 19:17
       


Copyright © flyfishing.pl 2002
wykonanie focus