 |
Wieżę w człowieka?
: : nadesłane przez
Sławek Małecki (postów: ) dnia 2001-09-23 13:32:42 z 217.99.1.* |
| |
W sobotę byłem na rybach. Piękna pogoda ,urocza Marózka, komplet tęczaków, pół bagażnika grzybów. A jednak wracam smutny.......................
Po złowieniu kompletu , nazbieraniu grzybów, postanowiłem odwiedzić Marózkę gdzie nie było mnie ze 20 lat. Bez trudu znalazłem dawne miejsce, było równie piękne jak przed laty. Z muchówka pospiesznie pobiegłem nad rzekę. W moim miejscu stał z teleskopem i spławikiem młody człowiek z wyglądu nauczyciel lub student. Po krótkiej rozmowie okazało się, że moje pierwsze wrażenia były słuszne , młodzieniec był po studiach polonistycznych. Z jego wypowiedzi wynikało, że jest zapalonym wędkarzem, łowi na spławik głównie w mazurskich jeziorach i rzeczkach .Po chwili rozmowy rozkrochmalił się i pochwalił się ,że złowił pięknego pstrąga na robala....Brrrrrrrrr! Przez chwilę miałem nadzieje, ze to tęczak. Pokazał mi siatkę gdzie miotał się potężny potok (50-tak), i 15 cm klenik. Chłopak zażenowany wypuścił klenika „chyba niemiarowy” powiedział. Pochwaliłem pstrąga (robala przemilczałem) i przypomniałem młodziencowi ze od 1 września pstrąg potokowy jest pod ochroną i jego też należy wypuścić.
Chłopak skrzywił się : „chyba go nie wypuszczę” rzekł „nigdy w życiu takiego nie złowiłem. Chcę się pochwalić żonie”. Na moje dalsze wywody o tarle o gromadce pstrążków, które jeśli pozwoli będą w tym miejscu pływac w przyszłym roku był głuchy. Podjąłem ostatnią próbę: „jeśli wypuścisz tego potokowca dam ci tak samo dużego tęczaka , którego złowiłem przed godziną”. Hurra ! Zgodził się! Pobiegłem do samochodu wybrałem największego tęczaka i z powrotem. Chłopak spojrzał krytycznie na sztywną już rybę .”Wie pan co , rozmyśliłem się moja podoba mi się bardziej” Opadła mi szczęka , próbowałem jeszcze bez przekonania negocjować. Nic!. Odwróciłem się na piecie i odszedłem ze swoim pstrągiem do samochodu. ‘Cholerny humanista’- pomyslałem
Zdjąłem wodery . Odechciało mi się wędkować. Wróciłem nad rzekę aby umyć ręce. Chłopak stał odwrócony tyłem. Gdy odchodziłem powiedział: ‘wie pan, chyba wypuszczę tego pstrąga. Dał mi pan do myślenia” W milczeniu odszedłem.
|
| |
[Powrót do
Forum] [Odpowiedz] [Odpowiedz z cytatem] |
|
|
| |
|
Nadawca
|
Data |
|
Odp: Wierzę w człowieka? [2]
|
|
23.09 13:48 |
|
Odp: Wierzę w człowieka? [1]
|
|
23.09 14:09 |
|
Odp: Wierzę w człowieka? [0]
|
|
24.09 19:36 |
|
Odp: Wierzę w człowieka? [2]
|
|
23.09 20:34 |
|
Odp: Wierzę w człowieka? [1]
|
|
24.09 19:58 |
|
Odp: Wierzę w człowieka? [0]
|
|
25.09 07:22 |
|
Odp: Wieżę w człowieka? [0]
|
|
24.09 08:27 |
| |
|
|
|