f l y f i s h i n g . p l 2025.09.14
home | artykuły | forum | komis | galerie | katalog much | baza | guestbook | inne | sklep | szukaj
FORUM  WĘDKARSTWA  MUCHOWEGO
Email: Hasło:
Zaloguj automatycznie przy każdej wizycie:
Jeśli jeszcze się nie zarejestrowałeś: Załóż konto

Ostani post! Temat: Monografia "Szczupak". Autor: S. Cios. Czas 2025-09-14 07:23:34.


poprzednia wiadomosc Odp: Kradzież ryb : : nadesłane przez Andrzej Sabała (postów: 318) dnia 2007-05-25 02:03:34 z *.net.autocom.pl
  Jacku, wierzę , trzymam kciuki podoba mi się to co robicie -ale przez wzgląd na Was;
Ciebie, Michała,Marka i ludzi z którymi to tworzycie.
Ale dlatego ,ze cenię ludzi aktywnych z ideą, natomiast nie będę udawać ze jest to idealne rozwiązanie.
Moje zdanie w tej materi znasz-
toczyliśmy tę dyskusję na innym forum. Mam inny pogląd na tę sprawę ,
różnimy sie jakby w pryncypiach.
Dla Ciebie wedkarstwo=PZW .
Dla mnie po prostu nie i kilkakrotnie wypowiadałem się na ten temat.

Trzy lata temu zaangażowaliśmy się z grupą kilku ludzi z tego forum w projekt wędkarski , który miał szansne powodzenia ale się niestety nie powiodł .
Kosztował nas kilkadziesiąt tysiecy złotych i ponad rok czasu z naszego zyciorsu. Gwarantuje Ci ,że nikt z nas- a znasz wszystkich -tego nie żałuje,
bo choć się nie udało z różnych względów, robiliśmy coś w co wierzyliśmy.
Innym się udało - i mozemy dziś porównać przyjemność holu pstrągów na Wiśle i np. Dunajcu.
I to odpowiedź w kwestii; jaki powinien byc model gospodarki wędkarskiej na wodach górskich-począwszy od kwestii właścicielskich ,modelu ochronyy itd...

Cieszę się ,ze wierzycie w to co robicie- ja natomiast nie zaangażowałbym się w działalność PZW właśnie z tego powodu, ze nie wierzę w tej strukturze organizacyjnej PZW stworzy jakąkolwiek wartość dodaną.
Przykłady OS na Sanie, Łupawie , Rabie to klasyczne wyjątki potwierdzające regułę.

Ponadto co najmniej nieeleganckie jest wymaganie od kazdego wędkarza , aby angażował się w procesy zarybiania,organizacji łowiska, zmasowane naloty na kłusowników itd , itp.
Nie pamiętam aby Maciek nawoływał do pospolitego ruszenia w zakresie ochrony Wisły , zarybień etc a wręcz odwrotnie.
Każda partyzantka jest destrukcyjna dla procesów organizacyjnych - sprawdza się tylko na wojnie.

Jest po prostu grupa wędkarzy ,przeważająca, która ma ochotę po prostu połowić ryby po cieżkich dniach pracy i trzeba o nią dbać bo z niej wszyscy gospodarze wód żyją.
Ciężko wymagać od widza w teatrze aby współtworzył spektakl, a od rowerzysty aby budował ścieżkę rowerową.
Ci co chcą tworzyć łowiska niech je tworzą , ale jeśli juz za to biorą niech to robią dobrze, ponieważ biorą na siebie obowiążek z ktorego Ci co za to płacą mają prawo ich rozliczyć.
Wymaganie od wszystkich wędkarzy aby współuczestniczyli wprocesach organizacji łowiska jest stawianiem sprawy na głowie.
Wędkarze są od łowienia , a ci co chcą się angażować-proszę bardzo są gospodarzami łowiska-zarządzają nimi ,- narzucają standardy,reguły i czerpią ewentualne profity wpostaci tańszych licencji , zaspakają potzrebę swojej atywności społecznej etc i to jest dla mnie czytelny model w którym każdy jest na swoim miejscu.

Natomiast , na Boga- nie wymagajmy od wszystkich wędkarzy aby gremialnie uczestniczyli w jakiś czynach społecznych na rzecz jaśnie panującego zarządu PZW tego czy tamtego
i wyręczali ich w podstawowych statutowych obowiązkach !

Z mojego punktu widzenia jest dokładnie odwrotnie- to wędkarze powinni wymagac od zarządzającymi wodami- a my juz sami wiemy najlepiej czego.
Głosując porfelami. Maciek i JJ wiedzą to najlepiej.

To nie zmienia faktu oczywiście ,że widząc kłusownika nad wodą -zareagujesz bo to nakłada na ciebie twoje poczucie obywatelskiego obowiązku- ba, po prostu przyzwoitości.
Tak jak w przypadku gdy zobaczysz człowieka znęcajacego sie nad np koniem. to oczywiste- bo takie sa reguły ale to jakby zupełnie inny temat.

A tak przy okazji "budowniczym tej machiny" _PZW stałem się w 1979 roku świadomie , a trochę dlatego ,ze nie było wtedy innych mozliwości a łowienie ryb , jak większość wie najlepiej to niestety narkotyk.

Cztery lata temu świadomie i dlatego ,że są takie możliwości nie jestem juz członkiem PZW .Dokonuję wyboru kupując licencje dla niezrzeszonych w wodach PZW i niezrzeszonych na innych wodach.
Co paradoksalnie ,z pewnym zdziwieniem zauważam, lepiej słuzy PZW , bo po prostu płacę rocznie więcej.
To dopiero paradoks egzystencjonalny.


  [Powrót do Forum] [Odpowiedz] [Odpowiedz z cytatem]    
 
Nadawca
Data
  Odp: Kradzież ryb [5] 25.05 10:22
  Odp: Kradzież ryb [3] 25.05 11:32
  Odp: Kradzież ryb [2] 25.05 12:06
  Odp: Kradzież ryb [1] 25.05 12:07
  Odp: Kradzież ryb [0] 25.05 12:10
  Odp: Kradzież ryb [0] 25.05 12:06
       


Copyright © flyfishing.pl 2002
wykonanie focus