fachowcy z wędkarskich periodyków
: : nadesłane przez
ostatnisprawiedliwy (postów: 10) dnia 2007-03-03 10:06:57 z *.man.olsztyn.pl
Zakupiłem wczoraj w kiosku marcowe numery WW i WŚ...mimo, że co miesiąc obiecuje sobie, że więcej tego nie zrobię. No ale przecież coś trzeba czytać na muszli, a lutowe numery miałem już tak przerobione iż zaczynam powoli brać się za kącik karpiowy po wstępnym przekartkowaniu pism….znalazłem kilka artykułów dotyczących pstrąga potokowego, artykuły jak artykuły ale cóż tam były za zdjęcia…..uuuu klękajcie narody….trupy 30 centymetrowych Pstrągów, i dumni łowcy prezentujące je jak by to były 50-60cm ryby…zresztą ryby podobnych rozmiarów były prezentowane w poprzednich numerach pism…zastanawia mnie czy złowienie pstrąga w granicach 40cm sfotografowanie i wypuszczenie jest takie trudne bo wydaje mi się ze nie…może niech autorzy wyjada za granice i tam już zostaną w Szwecji, Norwegii czy Kanadzie bo tam im jeszcze udaje się cos przyzwoitego złapać, a nie ośmieszają się pisząc artykuły o polskich łowiskach pstrągowych okraszając je tak marnymi zdjęciami…wszędzie trąbi się o konieczności uwalniania złowionych ryb, wiec pytam się jaki przykład młodym adeptom pstrągarstwa dają gazety wędkarskie skąd pewnie wielu z nich czerpie informacje w początkowej fazie swojej przygody z wędką…bo trupy 30cm pstrągów na pewno nie zachęcają do uwalniania złowionych ryb …od następnego miesiąca na muszle kupuje „Panią domu” czy coś w tym stylu przynajmniej nie będę się stresował a może dowiem się jeszcze czegoś ciekawego :)….darz bór