|
Witam, spotykam dziś nad Redą a raczej w Redzie wędkarza, ktory stoi po pas w wodzie w okresie zalazu brodzenia i grzebie kótką nimfą w rzece.
Więc zwracam mu grzecznie uwagę, zwlasza. że 2 godz wcześniej dokladnie w tym miejscu "wywaliła" się piękna troć...
Na co otrzymuje odpowiedź wędkarza, który z obrzydzeniem patrzy na mój koszyk muchowy..
- ja przynajmniej nie zabieram ryb, więc chronię rzekę
hm - dziwne pojmowanie etyki
Chcialem mu jeszcze powiedzieć, że dziś nie trafiłem z wzorem suchej muchy i w kilku podaniach złowiłem 3 potokowce, po czym pospiesznie zmieniłem muchę, której juz do konca dnia nic nie trąciło...ale ugryzłem się w język bo pewnie i tak by nie zrozumiał....
Tak więc punkt widzenia zależy od punktu siedzenia a raczej brodzenia...
pozdrawiam Artur
|