|
Ależ to w ogóle nie chodzi o zasadę C&R, ale i honorowanie zawartych umów. Regulamin ustala sobie właściciel, jego prawo i reszcie nic do tego. Ale jeśli ustali jakieś zasady i zgodnie z nimi zawiera umowy (sprzedając licencje) to ma obowiązek je respektować. Wszelkie zmiany też wprowadzać może, ale przy umowach już zawartych na ich jakąkolwiek zmianę muszą się zgodzić obie strony. W tych sprawach nie ma dowolności, to tak do stwierdzenia typu –„ Kto nieopatrznie zadysponował swoje pieniądze na kartę roczną - temu je oddamy „-
Natomiast dowodzenie w stylu –„ kłując biedne zwierzątka bez potrzeby, nie będziemy go ścigać z ustawy o ochronie zwierząt domowych i hodowlanych. „- już obraża wielu wędkarzy
A już w samym temacie C&R.
Słuchy chodziły o powstawaniu solidnego muchowego lake-fishing, a tu się zapowiada zwykła burdelówka. A miast stworzyć solidną informację o łowisku, jeziorowych sposobach łowienia, przynętach itp., itd. choćby za pomocą profesjonalnego netowego serwisu włodarze próbują zmieniać zasady. Proponuje jeszcze dopuścić każdą przynętę i wypożyczać wędeczki z dużym czerwonym (koniecznie) „buraczkiem” jako spławik. Jak widzę w tę stronę to zmierza, wielka szkoda.
pozdr.
BT
|