|
No to abstrahując od Cholerzyna, to któraż to ustawa zakazuje wypuszczenia złowionej ryby?, lub jej łowienia w celu wypuszczenia?
O ile pamiętam to ani w Rozporządzeniu Ministra Rolnictwa i Rozwoju Wsi z dnia 17 stycznia 2003 r. zmieniającego rozporządzenie w sprawie połowu ryb oraz warunków chowu, hodowli i połowu innych organizmów żyjących w wodzie. czy w ustawie z dnia 27 września 1996 r. o zmianie ustawy o rybactwie śródlądowym. Nie ma o tym wzmianki.
I jakaż to jest różnica między łososiowatymi które należy w ramach naszego humanitaryzmu walić w łeb, a pozostałymi gatunkami?, gdzie _” jest dozwolona zabawa ze zwierzętami hodowlanymi przy użyciu kaleczących narzędzi (kotwiczek i zadziorów przy muszkach)”- czyli C&R. jak jest na przytoczonej Rabie.
Rozumiem aspekt finansowy z którego wynika że bardziej opłaca się po prostu sprzedać rybę na łowisku, niż ściągną nad wodę odpowiednią liczbę chcących po prostu sobie połowić, ale nie dorabiajmy do tego ideologii.
pozdr.
BT
ps
O tym co „Pod Blachą” nie wiedziałem, ale taka wiedza zawsze się może przydać
|