|
Panie Józku!
Po 1) Pan jest właścicielem łowiska tak na Rabie jak i na Cholerzynie i to Pan wyznacza regulamin wiążący dla wszystkich (byleby nie był zmieniany w trakcie obowiazywania licencji bez zgody tych którzy kupili te licencje).
2) Urząd Marszałkowski nie jest w żaden sposób uprawniony do podania wiążącej kogokolwiek (poza swoimi pracownikami) wykładni przepisów jakiejkolwiek ustawy, z rybacką na czele. Takie uprawnienia w okrojonym zakresie ma tylko Trybunał Konst.
3) Ustawa rybacka dotyczy wszystkich ryb w powierzchniowych wodach śródlądowych. Ustawa nie rozróżnia ryb dzikich i niedzikich (hodowlanych). Dotyczy wszystkich bez wyjątku ryb które pływają w tych wodach. Ustawy o zwierzętach hodowlanych nie ma - chyba chodziło o zwierzęta gospodarskie - ale ona ryb nie dotyczy.
4) W Polsce obowiązuje zasada że co nie jest zakazane jest dozwolone, a nie odwrotnie. Proszę mi pokazac gdzie jest zakaz C&R?
5) Użyte w ustawie słowo "połów" nie dotyczy martwych ryb na brzegu ani kompletu w koszyku, ale czynności łowienia. Innymi słowy połów jest dokonany nawet jesli ktoś niczego nie złowi, ale zarzucił przynęte do wody.
I jeszcze raz powtórze - ma Pan święte prawo zakazać u siebie C&R, ale proszę nie twierdzić ze zmuszają Pana do tego ustawy.
Pozdrawiam
Michał
|