| |
No coz Grzesiek Nowosadko powiedzial prawie wszystko na tematy poruszanych tematow.
Arku ! Szaszlyki byly z barana nie z ryb !!!. Zostalo zabranych dokladnie trzy ryby dwa lipienie i jeden pstrag. Dodam wiecej. Trzy ryby na kilkadziesiat miarowych zlowionych. Jesli twierdzisz ze Drawa jest bezrybna to mylisz sie. Byc moze daleko jej do stanu sprzed kilku, kilkunastu lat ale nie jest pusta rzeka. Nie jest tez rzeka na ktora mozesz pojechac i zawsze cos zlowic. Najlepszym przykladem bylem ja. przez dwa dni nie zlowilem zadnego miarowego lipieni, podczas gdy inni mieli ich po kilka. Po prostu nie poradzilem sobie na tej pieknej rzece. Gdybym byl sam stwierdzilbym, ze nie ma tam ryb... a jednak byly.
Nawiazanie Grzeska do wladz parku tez jest sluszne. Jesli chcesz kogos obarczac wina za stan rzeki, wyzyj sie na wladzach parku, bo to oni maja mozliwosci, z ktorych nie korzystaja.
I jeszcze jedna sprawa. KWI zrzesza nie tylko muszkarzy to raz. Zaden z nas czlonkow KWI nikogo nie mami, nie slodzi, nie oklamuje. KWI nie jest 'opakowaniem'. Jestesmy ludzmi, wedkarzami jak wszyscy inni. Pewnie nawet nie zdajesz sobie sprawy, w ilu tematach myslimy tak samo. Wiecej, po to zakladalismy, rejstrowalismy ten klub, aby oprocz wspolnego myslenia mozna bylo podjac wspolne dzialania. Sposob jaki piszesz o czlonkach KWI swiadczy wybitnie, ze zadnego z nas nie znasz, a szkoda, bo byc moze wiedzialbys jak bardzo zraniles swymi slowami wielu porzadnych ludzi.
Z pełnym szacunkiem dla członków klubu, pozostaję bezspornie........ale po kolei.
Szaszłyki - żadne moje sformułowanie, ani sugestia nie celowały w wątpliwość z czego były szaszłyki........baran i koniec 
Zauważ, jednak pewną właściwość w naszej netowej rzeczywistości - jak bardzo jest brak nośników zdrowego podejścia do SPORTU, jakim jest muszkarstwo. Tylko w Polsce, gro stron, pokazuje ryby jako ofiary na fotkach w relacjach.....a nie mamy czym się chwalić pod względem zasobności rzek, wobec tych, którzy pokazują zabawę, czystą i jakże niewątpliwą a ujmowaną na kliszy, najczęściej w trakcie oddawania wolności, ew. holu.............bez względu na wszystkich naszych kolegów, tych którzy "biorą tatara", czy też puszczają - pomiędzy nimi stoi wielu adeptów, którzy biorą do ręki nasty raz z rzędu kij do ręki, którzy o imadełku myślą, albo zaczynają za nim zasiadać.......nie zawsze mają dostęp do środowiska muchowego, bezpośrednio.........patrzą, czytają - uczą się..........są i chłoną to wszystko i dobre i złe.........nie mnie osądzać co jest, czym.......
Opakowanie - nazwałem nim świetny pomysł na wspólną zabawę. Te 3 rybki / jak to nazwałeś / pokłuciły mi się z tym........łowiliście - pięknie, gdyby i one zostały, byłoby gorzej..........ryby z pewnością tarłowe.........
Drawa bezrybna - wobec stanu z przed 10 lat, napewno.......nie zarybiana, skłusowana........nie dorzucajmy więc naszego zapędu kulinarnego........
Jeśli obraziłem, przepraszam - absolutnie, nie chciałem i nie celowałem w tą stronę..........zmierzałem do przykładu, do schematu felietonów, powielanego w tym finalnym stadium wędkarstwa, jakim jest sposób rozstania z rybą...........
Pozdrawiam - Arek
|
