Odp: pozorne no-kill czyli wypuszczanie zaduszonych pstrągó
: : nadesłane przez
Marek Jarecki (postów: 454) dnia 2006-05-07 11:38:06 z *.neoplus.adsl.tpnet.pl
Przyznam ,że choc łowię dosyć długo to temat wypuszczenia ryby w dobrej kondycji zawsze jest aktualny w środowisku kilku wędkarzy z ,którymi łowię...
Największy problem stwarzają mi do dziś sandacze, na prawdę trzeba umieć wypuszczać tą rybę. Wyjęcie z dużej głębokości wyzwala dekompresję i rybie wychodzi żołądek przez gardło! Słyszałem o różnych metodach prawidłowego wypuszczania sandacza ale sam doszedłem jak w miarę bez szkody go wypuścić:
Trzeba w miarę płynnym ruchem wślizgnąć go głową w dół tak by jak najszybciej zszedł na odpowiednią głębokość.
Co do pstągów to wypuszczenie ryb do 40 cm jest wg. mnie dosyć łatwe , gorzej z większymi...przyznam ,że wypuszczając ostatnio ryby pow. 60 cm. nie wyglądały na zdrowe a zdjęcie zrobiłem tylko jedno!
Chciałbym by wszyscy napisali jakie mają sposoby by ryba wróciła do wody w dobrej kondycji, może stworzymy 10 pkt. jak to robić., byłby to swoisty poradnik dla początkujących wędkarzy
pozdrawiam