|
na mojej uochanej rzeczce pewna osoba prowadzaca knajpe na wlasny koszt wpuscila troche zrodlaka do wody, poniewaz organizowal swieto pstraga...
pstragi ladnie sie porozchodzily po rzece, ale pewien starszy pseudo wedkarz, "wali" te pstragi rowno...:(maja srednio po 23-25 cm, on bierze wszystko co zlowi...powiedzial mi to pewen czlowiek ktory go obserwowal...chodzil tylko do auta iz powrotem nad rzeke... boje sie ze on wszystko wybije i zje skurw...jeden, buc pierd...
co z tym kolesiem zrobic???
moze macie jakies doswiadczenia z podobnym przypadkiem...?
pozdrawiam kuba j.
|