 |
Odp: Sam sobie jestem winien
: : nadesłane przez
Józef Jeleński (postów: 1785) dnia 2005-07-12 12:47:57 z *.internetdsl.tpnet.pl |
|
Ze zdziwieniem stierdziłem, że Raba nie przypominała kolejki po ryby: wpuszczenie dużych tęczaków to prawie katastrofa finansowa, sprzedaliśmy mniej niż dziesięć licencji za ostatni weekend. Chyba coś się zmieniło w podejściu wędkarzy, bo nie zauważyłem, żeby na przykład po złowieniu jednego dużego tęczaka próbowano na siłę złowić drugiego, wiele osób wypuszczało ryby, a oprócz może czwartkowego zaciekawienia objawiającego się zwiększoną ilością wędkarzy (zresztą zawsze w czwartki u nas tłok) nie było wcale jakiegoś najazdu - odniosłem wrażenie, że nawet przeciwnie. Był natomiast alarm na linii kłusowników z harpunami. Jednego dużego musieli moi pracownicy odłowić z obrębu ochronnego (gdzie by go na pewno dopadli) i przenieść w miejsce, gdzie mógłby zostać złowiony przez wędkarzy. Wiekszość osób, które złowiły dużę tęczaki, to stali klienci łowiska z rocznymi kartami i to oni wlaśnie stanowili trzon elegancko zachowujących się wędkarzy. Niejeden z nich oświadczył, żę złowił swoją "życiową rybę", a tak właśnie ostatnie zarybienie było planowane.
Ten eksperyment miał na celu sprawdzenie, co by się stało, gdyby wróciły łososie do Raby. Okazuje się, że nie zwiększyłoby to istotnie presji wędkarskiej - ale na pewno zaktywizowałoby brać kłusowniczą, która teraz nie tylko pochodzi z okolicy, ale przyjeżdża z całej Polski aby sobie pokłuć pstrągi.
W lecie u nas nie ma kolejki - i okazało się, że nawet takie ryby nie spowodowały tłoku. Ciągle jeszcze ich sporo zostało, szczególnie tych już raz złowionych lub skłutych. Czas na specjalistów?
|
|
[Powrót do
Forum] [Odpowiedz] [Odpowiedz z cytatem] |
|
|
|
|
Nadawca
|
Data |
|
Odp: Sam sobie jestem winien [1]
|
|
12.07 13:12 |
|
Odp: Sam sobie jestem winien [0]
|
|
12.07 13:44 |
|
Odp: Sam sobie jestem winien [0]
|
|
12.07 14:27 |
|
Odp: Sam sobie jestem winien [0]
|
|
12.07 18:34 |
|
Odp: Sam sobie jestem winien [0]
|
|
12.07 23:18 |
|
|
|
|