Odp: pseudomuszkarze z warszawy nad sanem
: : nadesłane przez
maryscha (postów: 64) dnia 2005-07-10 16:31:05 z *.internetdsl.tpnet.pl
Kiedy zarzucałem zasiatkę i przepływankę bo wszędobylskie mięsiarstwo zaczęło mnie drażnić,spróbowałem wędkarstwa muchowego.Wciągło mnie dogłębnie.Myslałem,że to jest coś innego,głębszego,czystszego ale szybko zostałem sprowadzony na ziemie.Po latach wiem,że mięsiarstwo to sport narodowy Polaków.Największym szkodnikiem sa nieuczciwi wedkarze.To oni najbardziej trzebią populację ryb.Nie wiem co skłania ludzi do noszenia do bagaznika,rzucania do krzaków.Może to jest choroba.Ja zabierałbym im karty dożywotnie.A po mięso proponowałbym chodzic do supermaketów.Sam miałem kwaterę w Łączkach i przede mną wyprowadziło się dwóch wędkarzy.Od właściciela wiem,że byli 4 dni a wywieźli ponad 50 mrożonych lipieni miarowych i niemiarowych.Nie wiem czy kiedykolwiek w Polsce uda nam się z tym skończyć,ale jestem optymistą i mam nadzieję,że tak.
Pozdrawiam.