|
Namaste!
To podsumowujac. Najgorszy jest EMEYTOWANY EMERYT MIESIARZ Z WARSZAWY MAJACY DUZO WOLNEGO CZASU. Cos pominalem? panowie, wszedzie sa palanty, nie tylko w Warszawie. To miasto nie ma na nich monopolu! Mam kolege nad Sanem, ktory widzial jak uznany kadrowicz napierniczyl, ze tak sie brzydko wyraze, reklamowke malych pstrazkow. I potem jej zapomnial zapakowac do samochodu... Przez kilka lat nie mial prawa pokazac sie w Laczkach. Inny b. kadrowicz chwalil sie przy mnie w wiekszym towarzystwie, jak to lowili po 70 miarowych lipieni na Sanie. Dziennie! Nie 7 w dni kilka. I wszystko w leb zaliczalo. Kazde czasy maja swoich oszolomow, tylko ze mozliwosci, ze wzgledu na brak rybek, sa coraz mniejsze.
Bez wasni regionalnych na tym forum prosze.
Pozdro.
Przemek
|