|
Chyba nie chodziło o rasizm, ani nie wyczuwam w wypowiedzi "szok na Sanie" żadnego szowinizmu: chodzi o zwykłe spostrzeżenie, że spinningiści na dobrej muszkarskiej wodzie złowią przez kilka sprzyjających dni większość dużych pstrągów - pozostawiając muszkarskiej braci krótkie pstrągi i lipienie na całą resztę wędkarskiego sezonu. Po to ustala się odcinki muchowe na rzekach, aby żyjących tam ryb starczyło na cały sezon. I o to koledze chodziło chyba przede wszystkim. Górska rzeka eksploatowana poprzez użycie szerokiego wahlarza przynęt i metod, bez ustalonego limitu połowu dla odpowiednich odcinków może się nie obronić przed przełowieniem, o czym wielu się przekonuje poniewczasie.
|