Odp: na temat Sanu w Sanoku
: : nadesłane przez
Leszek (postów: ) dnia 2004-09-24 12:47:32 z *.wios.rzeszow.pl
Ależ emeryci mogą łowić płotki na ciasto i kukurydzę bez problemów. Nawet dzieci mają możliwość łowienia. Woda górska przecież nie ogranicza możliwości łowienia ryb karpiowatych. A nawet takie połowy mogą być preferowane w celu ograniczenia nadmiernego rozwoju klenia. Określenie łowiska jako górskiej wody daje tylko możliwości wykorzystania tego odcinka rzeki do prawidłowego ukształtowania rybostanu.
RZGW określiło Obwód rybacki rzeki San - nr 6, że obejmuje wody rzeki San na odcinku od linii prostej będącej przedłużeniem prawego brzegu uchodzącej do niej rzeki Osława do linii prostej będącej przedłużeniem prawego brzegu uchodzącego do niej potoku Baryczka wraz z wodami dopływów na tym odcinku i wodami naturalnych zbiorników wodnych o ciągłym dopływie lub odpływie do wód tego odcinka z wyłączeniem wód rzeki Osława.
Gospodarka rybacka na tym obwodzie winna być ukierunkowana na pstrąga. Okręg będzie musiał zarybiać zgodnie z deklaracjami, a jeżeli nie zastosuje się prawidłowej ochrony pod kątem ryb górskich to pieniądze będą się marnowały.
Takie już jest geograficzne położenie rzeki jako wody typowo górskiej, że jej papierowe naprawianie uchwałami PZW jest niekorzystne dla rybactwa.
Szkoda że wędkarze muszkarze z Sanoka odwiedzający FF nabrali wody w usta i udają że nie dostrzegają problemu. Wędkarze nie mogą żyć tylko problemami wyławiania ryb. Muszkarze którzy uważani są za najbardziej etyczną grupę wędkarzy jakoś nie inicjują zmian w podejściu do wędkarstwa.
Szeroko rozpowszechnioną praktyką jest też objęcie rzek na terenie miast całkowitą ochroną, tak aby ryby w rzece zdobiły miasto, a wędkarze łowić mogą wyjeżdzając poza miasto na wycieczkę. Nasze przepisy dają możliwość utworzenia obrębów ochronnych w takich przypadkach. Czy nie jest to dobry pomysł na poprawę stanu ryb w rzekach? Czy wszędzie musimy wyławiać ryby? Czy nie możemy godzić się na samoograniczenia?
pozdrawiam
Leszek