Odp: na temat Sanu w Sanoku
: : nadesłane przez
Leszek (postów: ) dnia 2004-09-24 18:40:55 z *.rzeszow-pilsudskiego.sdi.tpnet.pl
Panie Jurku na podkarpaciu jeszcze są dzike wody gdzie jest cicho i spokojnie. Nie widzi się innych wędkarzy i można nawet coś złowić.
Jeżeli chodzi o przekaz to ja nie mam czasu. jestem cały czas w biegu i brak mi cierpliwości.
Ma Pan wiele racji w swych poglądach. Życzę więc Panu większej skuteczności.
Z Myczkowcami jest sprawa trochę inna. Tam w cofce urzędowała banda sportowców z Rzeszowa, która łowiła odległościówkami na białe robaki pstrągi i lipienie. Wprowadzenie wody górskiej uratowało te ryby. Do tego spore zarybienia trocią powodują, że jest to obecnie w Polsce jedyny sztuczny zbiornik dobrze zarybiony rybami łososiowatymi. Są też piękne lipienie. Zgadzam się, że nie ma jasnej koncepcji do czego dochodzić należy ale tu winne jest duże grono działaczy nie zezwalające na zrobienie wody górskiej. Myczkowce to jedyna woda na imprezy typu MMP i powód do dumy dla Koniecznego że pomimo oporu pokazał, iż można coś dobrego zrobić.
pozdrawiam
