| |
W środę w Katowicach ma się odbyć rozprawa odnośnie regulacji Leśnicy ( potoku ), pierwszą wersję po interwencjach Wojewoda odrzucił, przedstawiając wytyczne warunki, jakim roboty regulacyjne mają odpowiadać. Jak na nasze warunki - rewelacja !
Oby wszystkie roboty były tak prowadzone jak w tych obwarowaniach, a bylibyśmy jedną nogą w tzw. Europie. Może to obejmie również Brennicę, a uchowa się kawałek wzorcowych potoków. Chociaż hurraoptymistą nie jestem, bo póżniejsza rzeczywistość ( realizacja ) w przewadze jest " budzeniem się z ręką w nocniku ".
Jeżeli zajdzie konieczność częściowego odłowu ryb z Brennicy - z rejonów gdzie mają być prowadzone roboty, to jest to uzasadnione ( zasada wyższej konieczności, poświęcenia mniejszego dobra dla ratowania dobra większego, kontratyp )
Natomiast trzeba by sprawdzić czy nie ma możliwości wpuszczenia odłowionej ryby w rejony już sprawione, konkretnie Brenna - Spalona, na przykład. Brennica to świetna rzeczka łowna.
Natomiast jeżeli są plany odłowienia Brennicy tylko po to, zeby wpuścić sobie rybę do Wisły celem uzupełnienia ubytków "poremontowych", (Znani są z takiej 'polityki' odłowowo-zarybieniowej koledzy-Skoczowiocy z ich muchowym Guru na czele. Oczywiście nie zmienia to mojej sympatii do tych ludzi, podziwu dla ich wędkarskich umiejętności a zwłaszcza tego Guru,uznania dla najlepiej pracującej grupy S.S.R. w naszym Powiecie,ale jak to mówią starożytni Rzymianie, Ordnung must sein), to postaram się temu zdecydowanie sprzeciwić i nie dopuścić do tego ! Jężeli nie odłowiono na czas ryb z rejonu robót na Wiśle, to teraz trzeba by wysupłać pieniążki i zakupić nowe stadka u producentów.
Na przykład, zamiast karpików na Tresną.
Pozdrawiam wszystkich.
|