Odp: Ile kiedyś było troci i łososi w rzekach polskich?
: : nadesłane przez
Arkadiusz Mikrut (postów: 1150) dnia 2023-09-25 20:24:54 z *.dynamic.gprs.plus.pl
Do tych wszystkich informacji przydatne byłyby dane z rejestrow połowów morskich i sieci stawianych na
wylotach rzek. Z zarybień smoltem korzystają przede wszystkim rybacy kasujący na dzień dobry cały wysilek
odlawiajac ryby wracajace do rzek.
Z rozmow z rybakami na Pomorzu wynika, że w Bałtyku istnieje bardzo duża populacja łososia, szczegolnie w
Zatoce Gdańskiej. Sprzyja temu olbrzymia ilość szprota, nota bene masowo odlawianego dla kontrachentów
Duńskich na pasze do tuczarni tęczaka.
Źeby te ryby weszły na tarlo w rzeki, najpierw muszą przebić się przez siaty. To wystarczajacy czynnik,
skutecznie kasujący wysiłki.
Jest jednak pewna grupa, zbijajaca majątki na tym procederze. Tak więc jedni ponoszą koszty zarybień, ale inni
zarabiają na tym krocie.
Jest biznes? A jakże.
Pozdrawiam.