|  | Wiem, to nie jest pozyskiwanie zatem wszystko gra. 
 Niestety nie gra. Art. 7 UoRŚ mówi że połowem jest pozyskiwanie ryb a nie pozyskanie ryb
 celem ich zabicia. Innymi słowy chodzi o samą czynność polegającą na łowieniu ryby, a nie
 skutek tej czynności, którym może być zabicie ryby. Można pozyskiwać ryby, czyli łowić je i
 wypuszczać, albo łowić je i zabierać, albo w końcu łowić je i nic nie złowić. Wszystkie te
 czynności są amatorskim połowem ryb w rozumieniu UoRŚ.  Mam wrażenie, że prawnicy z
 min.roln. i rozw. wsi, którzy przygotowali dla swojego ministra w formie pisemnej
 interpretację prawną zapisów Ustawy o ryb. śródlądowym doskonale zdawali sobie z tego
 sprawę: http://www.flyfishing.pl/mainforum/msg.php?id=32000&offset=0&displaytype=full
 
 Gdyby było inaczej niż piszę, to nie można byłoby ukarać delikwenta, który bez
 wymaganych dokumentów, łowiłby ryby przy pomocy wędki, nie mając akurat przy sobie
 żadnej złowionej ryby, ponieważ nie dokonywałby w tym momencie amatorskiego połowu
 ryb w rozumieniu art.7 UoRŚ.
 Nadesłany link: http://www.flyfishing.pl/mainforum/msg.php?id=32000&offset=0&displaytype=full
 
 
 |