|
Naprawdę Cię martwi czy:" Jaka będzie nasza kadra czy zawodnicy startujący w zawodach gdy tego doświadczenia nie będą mieli gdzie "złapać" czy inne kwestie związane z wejściówkami limitowanymi?
Mnie martwią ludzie, którzy robią zdjęcie ryb na żwirze, kamieniach, trawie, w ręce i ...etc...
Martwią mnie wędkarze, że pod zdjęciem piszą: rybka wróciła w dobrej kondycji do wody. A ja się pytam, skąd to wie? że odpłynęła? że jest w wodzie?
jakby nie można jej było odhaczyć w podbieraku jeszcze w wodzie bez mierzenia...
Martwią mnie wędkarze, którzy jadą łowić pstrągi w rzeczkach, gdzie wiedzą- powtarzam, wiedzą, że są tam ryby do 20 cm a 25 cm ryba jest kolosem.
Martwią mnie wędkarze, którzy nie mają elementarnej wiedzy o rybach, które łowią. O środowisku, w którym przebywają te ryby, czym się odżywiają, o zależnościach w porach roku, itd itd...
Martwi mnie stan myślenia wędkarzy muchowych jak czytam na forach czy fejsie ich przemyślenia czy postrzeganie wędkarstwa w ogóle, w tym łowienia na sztuczną muszkę...
Mogę tak pisać jeszcze długo....
To mnie martwi.
S.
|