f l y f i s h i n g . p l 2024.04.26
home | artykuły | forum | komis | galerie | katalog much | baza | guestbook | inne | sklep | szukaj
FORUM  WĘDKARSTWA  MUCHOWEGO
Email: Hasło:
Zaloguj automatycznie przy każdej wizycie:
Jeśli jeszcze się nie zarejestrowałeś: Załóż konto

Ostani post! Temat: Budowa suchej muchy-niezauważone .... . Autor: trouts master. Czas 2024-04-26 21:25:33.


poprzednia wiadomosc Odp: Rozterki : : nadesłane przez trouts master (postów: 8656) dnia 2021-03-11 23:04:03 z *.neoplus.adsl.tpnet.pl
  "Mamonę bez względu na wszystko??? Co ty Arek p...(piszesz).
Właśnie obraziłeś ośmiu ludzi, którzy od kilku miesięcy, przez siedem dni w tygodniu pilnują rzeki byś mógł
łowić resztki dzikich ryb. Chcesz ich jeszcze wysyłać dodatkowo najlepiej po nocy, nie Wody Polskie wezmą
taki obwód i zobaczymy co ci uciemiężenie przez PZW będą łowić po takim sezonie!!!.
Do tego dochodzi drugie tyle myśliwych co to nie patrząc na nic pomagają im bez względu na wszystko!!!
Koszty utrzymania wzrastają? Co Ty wiesz o kosztach - ile kosztują płace ludzi i utrzymanie samochodów w
terenie takim jak Zwierzyń. Ktoś w tym pomoże? Zaliczy koszty do utrzymania obwodu? Wszystko jest
droższe i trudniejsze, tylko składki w porównaniu z okresem powojennym rosną, a o porównaniu już do okresu
przedwojennego. nie ma co mówić. Realne składki są takie jak dniówki a na 40 dni masz promocję.
Inne wody są tylko zarybiane? Znów obrażasz kolegów z nad Strwiąża, Taboru, Jasiołki czy Ropy, Nie
mówimy, że wszędzie jest cacy, do dobrego stanu jeszcze dużo brakuje o ile w obecnych warunkach można
go w ogóle osiągnąć. To PZW gwarantuje jeszcze tani dostęp do wód. Ale trzeba być sprawiedliwym w ocenie
i nie słuchać fałszywych doradców."

------

Zacznę od końca, nie jestem doradcą. Nie moje zabawki wiec nie ja będę je "układać" czy pilnować.
6800PLN dla niezrzeszonych to jest tani dostęp? Wolę dostęp za 1500-2000 PLN ale żebym mógł pójść sobie
wtedy kiedy będę chciał a nie panikował (czyt. myślał logicznie) "po co?". Nie interesuje mnie łowienie w
tłumie, nie interesuje mnie łowienie w dzień gdy "kupa" ludzi na wodzie. Nie interesuje mnie łowienie w
niedziele, zwłaszcza w dzień bo weekendy zostawiam dla przyjezdnych żebym zostawić im trochę wolnej
wody. Przez ostatnie chyba 10 lat (może nawet od tego czasu gdy wszedł "limit") nie łowię na odcinku
Hoczewka-oczyszczalnia ścieków. Oczywiście poza kilkunastoma wyjątkami. Zostawiam tę najlepszą wodę
przyjezdnym aby cieszyli się bogactwem Sanu. Łowię na gorszych odcinkach czyli w dół od miejsc, na których
spędziłem min 30 wędkarskich lat.

Dostęp za 1.5-2k ale nie jako chodzenie po wodzie i szukanie niedobitków. Skoro coś ma kosztować to
dobrze żeby to "coś" było. Brać tylko pieniądze bo .... koszty wysokie. Można i tak. Takie pieniądze można
zapłacić za San na OS czy San od Hoczewki do Sobienia ale muszą być w nim ryby.
Za 250-300PLN i z tym co jest w wodach to wypad "na ryby" powinnismy wszyscy traktować jako spacer nad
wodę z wędką. Żeby później jakiś nadgorliwy nie nazwał mnie czy kogoś innego kłusownikiem bo sobie
poszedłem pomachać (rzucić tu, rzucić tam) kijaszkiem na rzeczkę.

Wielokrotnie już pisałem że Was podziwiam. Was, może być i 8 czy 10-ciu. Szczególnie nerwy, zacięcie i
wytrzymałość P. Koniecznego. Nie zazdroszczę, raczej współczuję.

Czy koszty wzrastają? Zawsze od początku słyszałem "trzeba na to wszystko zarobić" wiec raczej się nie
mylę. A czas zapitala wiec taniej na pewno nie jest. O "mamonie" wiec wiem co piszę. Bez niej się nie da.
Między innymi po to powstało "łowisko ochronne".

Te "dzikie" ryby zostawcie w kolejnym super łowisku na które może być wejście nawet za 100zł/dzień. Ale nie
wciskajcie ani mi ani innym kitu że 8 osób pilnuje i upilnuje setki kilometrów wód płynących na które mam te 40
wejść. Niech pilnują "super łowiska", koszty opłaty tego łowiska mogą być takie jak gospodarz uważa, limity
mogą być takie jak jemu pasują a te nędzne pozostałe wody zostawcie same sobie bo ja, jako uczciwy płacący
od 1983r wędkarz będę miał bolączki sumienia że ktoś mnie tam złapie bez tzw. wpisu a ekspert od przepisów
postraszy mnie hasłem "łowiłeś bez zezwolenia". Takie hasła niech sobie zostawi na wszystkich którzy na
takich wodach łowią czym się da i zjadają z nich wszystko co wędka wyjmie.

Aby zobaczyć co będzie na wodzie gdy PZW się podda to można sobie tylko wyobrazić. Czasami mam
wrażenie że niczym by się nie różniło od stanów rybności jakie są na rzece. Ale może nikt by mi nie mówił
"pójdziesz, nie pójdziesz". Czy pójdę teraz na pusta wodę za
50PLN czy później pod "wodzą" W.P. (Wód Polskich) za free to wolę za free. W sumie ja pewnie niewiele
stracę, bo i tak już niewiele łowię (mogę). A skoro ja mam mieć przej***e to dlaczego inni mają mieć lepiej.
Miejmy po równo. Prawdę mówiąc niewiele się boję tego że PZW straci wody. Nawet gdyby przyszedł jakiś
prywaciarz to mniej będzie bolało gdy jakiś -uj nie pozwoli mi łowić lub nie wyda mi zezwolenia jak swoi (Koło,
Okręg, Związek). Nie ważne czy będzie to Hitler, Stalin, Putin, Gutentag czy "swój" Polaczek, bo i tak będzie
moim wędkarskim min. nieprzyjacielem. A tak mam kochane PZW na które płace już od kilkudziesięciu lat i
dają mi same wędkarskie rozkosze i niezapomniane wędkarskie chwile.

  [Powrót do Forum] [Odpowiedz] [Odpowiedz z cytatem]    
 
Nadawca
Data
  Odp: Rozterki [5] 11.03 23:28
  Odp: Rozterki [3] 12.03 09:57
  Odp: Rozterki [2] 12.03 11:17
  Odp: Rozterki [1] 12.03 11:51
  Odp: Rozterki [0] 12.03 12:43
  Odp: Rozterki [0] 12.03 11:52
       


Copyright © flyfishing.pl 2002
wykonanie focus