f l y f i s h i n g . p l 2024.05.03
home | artykuły | forum | komis | galerie | katalog much | baza | guestbook | inne | sklep | szukaj
FORUM  WĘDKARSTWA  MUCHOWEGO
Email: Hasło:
Zaloguj automatycznie przy każdej wizycie:
Jeśli jeszcze się nie zarejestrowałeś: Załóż konto

Ostani post! Temat: Odp: PZW Nowy Sącz - jest tam kto?. Autor: S. Cios. Czas 2024-05-03 15:51:40.


poprzednia wiadomosc "Łopuszna-ziemia nieznana." : : nadesłane przez Marianowski (postów: 48) dnia 2021-02-08 17:15:23 z *.dynamic.mm.pl
  Przypadkiem trafiłem film,kto wtedy przypuszczał że będą tam głowacice.
Pierwsze pięć minut tematycznie nam bliskie,zresztą i krajobrazowo warto spojrzeć jak wyglądała kraina
do której nie jeden z nas chętnie przybywa.
Dla mnie fajna wartość historyczna.
https://www.youtube.com/watch?v=ZDv0atuaeJw
  [Powrót do Forum] [Odpowiedz] [Odpowiedz z cytatem]    
 
Nadawca
Data
  Odp: Łopuszna [3] 09.02 10:11
 
Też niedawno trafiłem na ten film. Tym przyjemniej mi się go ogldało bo pamiętam czasy i klimat
dawnego Podhala i Łopusznej z lat 80-tych ub. w. gdzie miałem szczęście spędzać każde wakacje w
dzieciństwie i łowić ryby w Dunajcu. Do dziś pamiętam widok ogromnych stad ryb w rejonie starego,
drewnianego mostu, wielkie głowacice pływające w jednym ze stawów Ośrodka Zarybieniowego, które
mogłem obserwować godzinami zza drewanianego płotu i przegrane walki z potężnymi pstrągami
zamieszkującymi rynnę poniżej ujścia Łopuszanki.
 
  Odp: Łopuszna [2] 09.02 13:03
 
".... i przegrane walki z potężnymi pstrągami zamieszkującymi rynnę poniżej ujścia Łopuszanki."

Potężne pstrągi to ok 70-80cm? Czy przesadzam?
 
  Odp: Łopuszna [1] 09.02 13:23
 
Z perspektywy lat, emocji i postrzegania dziecka, jakim wtedy byłem trudno powiedzieć ile cm.
Miałem jednego potoka, którego płetwa ogonowa, jak wywalił się na powierzchni, wydała mi się
wielkości dłoni. Pamiętam też tęczaka 4,5kg złowionego (niestety nie przeze mnie) spod mostu.
Czasem coś brało i po prostu odpływało wyciągając całą linkę bez szans na nawiązanie równorzędnej
walki, przy czym należy pamiętać o wytrzymałości tamtych żyłek.
 
  Odp: Łopuszna [0] 09.02 17:04
 
Płetwy wielkości dwóch złączonych dłoni mają 80-100cm trocie jeziorowe.
Ale dłoń (-ni) dziecka to pewnie mniejsze.
 
  Odp: [3] 09.02 10:53
 
warto spojrzeć jak wyglądała kraina do której nie jeden z nas chętnie przybywa.
Dla mnie fajna wartość historyczna.

No właśnie, historyczna. Na filmie w wielu ujęciach widzimy potok Łopuszankę, która w tamtych
czasach była "pełnokorytowym" ciekiem będącym samym w sobie wędkarskim celem. Gdzieś w latach
70-tych utworzono na niej obręb ochronny jako "matecznik" dzikich pstrągów z zakazem połowów. A
potem Polska a wraz z nią Podhale zaczęły powoli wysychać. Dziś z tamtego potoku została może
1/3...
 
  Odp: [2] 09.02 14:43
 
Gdy patrzę na to zdjęcie, to widzę, jak za 20-30 lat ichtiolodzy stwierdzą w Łopuszance same pojedyncze głowacze i strzeble i uznają, że to jest naturalny i właściwy skład ichtiofauny, a wszelkie próby "introdukcji" pstrąga będą zagrożeniem dla lokalnej ichtiofauny. Nierealne? Ależ skąd. Zobaczcie, co się dzieje na dużym obszarze Polski środkowej (np. dorzecze górnej Pilicy, Tanew, itd.). W publikacjach dotyczących ichtiofauny rzek w znikomym stopniu podejmuje się próbę określenia pierwotnego stanu ichtiofauny i zmian jakie nastąpiły, ze wszystkimi tego implikacjami dla kierunku ochrony środowiska i gospodarki rybacko-wędkarskiej.
 
  Odp: [1] 09.02 15:36
 
Gdy patrzę na to zdjęcie, to widzę, jak za 20-30 lat ichtiolodzy stwierdzą w Łopuszance same
pojedyncze głowacze i strzeble i uznają, że to jest naturalny i właściwy skład ichtiofauny, a wszelkie
próby "introdukcji" pstrąga będą zagrożeniem dla lokalnej ichtiofauny.


Patrząc na tempo wysychania, to myślę, że za 20-30 lat nie będzie o żadnych rybach rozmowy tak jak
np. w ex dopływach górnej Krzyworzeki, których kompletnie wyschnięte koryta oglądałęm jakieś 3,4 lata
temu.

A propos strzebli w Łopuszance, to jej obecność jest potwierdzona? Nigdy nie obserwowałem tego
gatunku w tym potoku, widywałem tylko głowacze i pstrągi.
 
  Odp: [0] 09.02 15:49
 
A propos strzebli w Łopuszance, to jej obecność jest potwierdzona?

Nie wiem, czy jest, choć powinna być, bo to jej środowisko. A może po niej też już zostały tylko wspomnienia.
 
  Odp: [3] 09.02 11:23
 
Beskid Sądecki,Gorce,Podhale,ogólnie szeroko rozumiany teren odszedł w zapomnienie,ten z lat 80-
tych,ba nawet jeszcze w połowie lat 90-tych był czymś zupełnie innym jeśli na rzekę się spojrzy,na jej
zasoby.Czasy w których uczyłem się wywijać muchówką dały mnie przez dwa tygodnie więcej pstrągów niż
dzisiaj cały sezon.Tak,nie ściemniam,pamiętam jak pewnego popołudnia łącznie z krótkimi rybami złowiłem
16 ryb,trzy może cztery godziny spaceru po lekko trąconym deszczem Dunajcu.Gdy się do tego doda braki
sprzętowe i braki w technice to bardzo trudno w to uwierzyć.
Niestety kraj nam stepowieje,a jedyna słuszna organizacja sprawa wrażenie jakby rzeki jej
przeszkadzały,oczywiście są wyjątki ale to niestety wyjątki.
Stanisław Pagaczewski i jego dzieło"I znów idę na południe" sprawiło że wierciłem dziurę w
przysłowiowym brzuchu rodzicom by spędzić wczasy w górach.Jeszcze wtedy tamten świat nie różnił się
od tego na obrazkach z książki,dziś książka jest bezcennym dokumentem.Wiem cywilizacja itd
nieuniknione,ale rzeka nadal płynie w tej samej dolinie,po co z nią dodatkowo walczyć jak i tak ma ciężko...
 
  Odp: [2] 09.02 16:18
 
Tak,nie ściemniam,pamiętam jak pewnego popołudnia łącznie z krótkimi rybami złowiłem 16 ryb,trzy
może cztery godziny spaceru po lekko trąconym deszczem Dunajcu...


Dziś, a w zasadzie w roku 2013 bo z tego czasu pochodzi ta informacja, w czasie waloryzacji Obszaru
Natura 2000 "Górny Dunajec", na stanowisku S7 (Dunajec pomiędzy Łopuszną a Harklową)
stwierdzono 0,07 ryby ma m2, co po prostym przeliczeniu daje jedną rybę na 14m2 przy odłowionych w
połowach kontrolnych 7 gatunkach i 1% udziale lipienia.
 
  Odp: [1] 09.02 19:09
 
Właśnie,niedawno bratankom którzy stawiają swe pierwsze kroki nad rzeką z wędką opowiadałem jakie
ryby (gatunki) żyły trzydzieści lat temu w rzece nad którą stoimy.(Warta).Zniknęły
certy,świnki,brzany,czułem się nie jak wujek ale pradziadek,wystarczyło trzydzieści lat by świat tak mocno
na minus poleciał...
 
  Odp: [0] 10.02 13:11
 
Marianowski o jakim odcinku Warty piszesz ? Bo na górnej Warcie powyżej Jeziorska brzana i świnka dalej
występuje . Certa oczywiście przez zaporę na Jeziorsku całkowicie wyginęła powyżej zbiornika. Brzany
spotykałem co najmniej w kilkunastu miejscach w ostatnich 3 latach a świnki - kilka stad po kilkanaście osobników
w rozmiarze od 20 do 50 cm . Pozdrawiam
 
  Odp: [0] 10.02 20:37
 
I tego się obawiałem ;) Nie napisałem że wyginęły ale zniknęły,znaczy nie widać,Lata osiemdziesiąte od
Ważnych Młynów po Żałęcze te ryby były oczywistością,przyjeżdżały po nie wycieczki autokarowe z
ogległych miejsc.Lusterkowanie świnek,stada brzan widziało się bez wypatrywania,nie widziało się tam
gdzie woda była zbyt głęboka by dojrzeć dno.(woda to inny temat)Chyba zgodzisz się że dzisiejszy stan to
nawet nie namiastaka tamtych czasów
Fakt że jeszcze znasz taki raj w którym pływają świnki 50 cm zachowaj dla siebie i nie chwal sie publicznie
bo stanie się rajem utraconym.
Pozdrawiam.
 
       


Copyright © flyfishing.pl 2002
wykonanie focus