|
Gdy patrzę na to zdjęcie, to widzę, jak za 20-30 lat ichtiolodzy stwierdzą w Łopuszance same
pojedyncze głowacze i strzeble i uznają, że to jest naturalny i właściwy skład ichtiofauny, a wszelkie
próby "introdukcji" pstrąga będą zagrożeniem dla lokalnej ichtiofauny.
Patrząc na tempo wysychania, to myślę, że za 20-30 lat nie będzie o żadnych rybach rozmowy tak jak
np. w ex dopływach górnej Krzyworzeki, których kompletnie wyschnięte koryta oglądałęm jakieś 3,4 lata
temu.
A propos strzebli w Łopuszance, to jej obecność jest potwierdzona? Nigdy nie obserwowałem tego
gatunku w tym potoku, widywałem tylko głowacze i pstrągi.
|