|
;) rzeczywiście bardziej to precyzyjne - choć w dzisiejszych czasach te dwie formy ustroju zdają się stawać tożsame.
Pozdrawiam,
LJ
Rzeczywiście tak sie może wydawać, a to za sprawą "ochlokracji", która podszywa się pod demokrację ... a jest ze swej istoty patologią podobną do oligarchii czy dyktatury ...
Trzeba zachowywać tę precyzję rozróżnienia, bo widać wyraźnie jak dobre efekty przynosi wprowadzanie rzeczywistej demokracji, rządów "ludzi, którym zależy", nawet jeśli presja ochlokratyczna nie pozwala na uzyskanie pełni dobrych skutków ... w wędkarstwie powstają dobrze zarządzane przedsięwzięcia gospodarcze, powstają normalne łowiska, powstają nawet regulacje dotyczące wód "pozostałych", które wprowadzają choć trochę normalności w ten bałagan (limity wejść na łowiska, wymagania wobec wyposażenia, mniej uszkadzającego ryby, zakazy zabierania ryb w miejscach "przełowionych", dziąłania na rzecz poprawy stanu rzek, warunków życia i rozrodu ryb, ... itp. itd.) ...
Problem w tym, że przykłady powstawania enklaw demokratycznych nie są podejmowane przez innych i wciąż ochlokracja dominuje i ogranicza rozwój tych kiełkujących, demokratycznych form, nie popzwalając na ich pełny rozkwit ... zaś wielu wydaje się, że namawianie do podjęcia budowania demokratycznych struktur jest zachęcaniem do dołączenia do ochlokracji, a to najbardziej błedne rozumienie sytuacji ...
Pozdrawiam serdecznie
Jerzy Kowalski
|