|
Szanowny Panie Jerzy,
Ale po co się droczyć? Kiedyś już się Pan wyraził o klientach OS-ów, w kontekście rozmowy o
pracy społecznej, kiedy podniosłem, że najpierw należy zbudować sobie fundament
ekonomiczny, a dopiero później udzielać się społecznie. Wówczas zwrócił mi Pan uwagę, że
jeśli zlekceważę pracę społeczną i będę się wyłącznie dorabiał, to stanę się podobny "do tej
masy facetów z samochodami, łowiącymi na OS-ach, mających wszystko w pupie". Chyba, że
demokratą jest np. Piotr Konieczny, natomiast jego klientela, no nie wszyscy rzecz jasna, ale
nowobogacka część tych ignorantów (do których nie daj Boże mógłbym się stać podobny), to
po prostu ochlokratyczna klientela. Tym niemniej, nie szukając wymówek, im więcej
ochlokratycznej klienteli, tym więcej demokratów "Koniecznych, Jurkowlańców czy Wysockich"
może w ogóle myśleć o jakimkolwiek bilansowaniu się łowiska, oby na jak najmniejszym minusie.
No ale każda wymówka jest dobra
Udanego babiego lata życzę i pozdrawiam serdecznie
Krzysztof Dmyszewicz
|