|
Wielka szkoda, że zapominamy o wiedzy, w tym tej ichtiologicznej. Dlatego wygląda jak wygląda. Gdyby gospodarkę w rzekach prowadzono zgodnie z zasadami wiedzy, to nie tylko byłoby co łowić, ale jeszcze od czasu do czasu dało się zjeść jakąś dobrą rybkę. Zarybianie selektem pstrąga, o których wspomniałeś, jest chyba najgorszym, kosztownym i bardzo tymczasowym rozwiązaniem. W sytuacji kiedy nie zakazuje się zabierania ryb selekty bardzo szybko znikają z rzeki. Jesteś przekonany, że o tego rodzaju wędkarstwo nam chodzi?
|