|
Twierdzę, że w okręgu krakowskim nie ma rzek, których zarybianie selektem potokowca byłoby szczęśliwym rozwiązaniem. Stąd moje pytanie.
Skoro tak piszesz to czym ma być zarybiane "stułbią" ?
My bawimy się wędkarstwo a nie w ichtiologię. Wędkarz płacąc składki ma mieć zapewnioną rybę do złowienia ( nie koniecznie do zjedzenia )
|