|
Akurat dla mnie kwestia jakości jest przynajmniej równie istotna. Jakoś ostatnio czuję się nad rzeką jak klient łowiący brojlery i to mnie zaczyna uwierać. Na temat efektywności zarybień selektem mam trochę inne zdanie. Nie konieczne zbieżne z danymi pochodzącymi z różnych krajów. Przypomnieć należy, że nasi ichtiolodzy (w wielu przypadkach ci sami) mieli kiedyś całkowicie inny pogląd na ten temat. Chciałbym też zauważyć, że przedstawiona przez Pana opinia może wywołać zwątpienie u kolegów z różnych towarzystw, którzy poświęcają się budując tarliska itp., dotyczące tego, czy ich praca ma jakiś sens.
|