f l y f i s h i n g . p l 2025.09.28
home | artykuły | forum | komis | galerie | katalog much | baza | guestbook | inne | sklep | szukaj
FORUM  WĘDKARSTWA  MUCHOWEGO
Email: Hasło:
Zaloguj automatycznie przy każdej wizycie:
Jeśli jeszcze się nie zarejestrowałeś: Załóż konto

Ostani post! Temat: Odp: AI o smaku ryb w „porównaniu” z grzybami. cd. Autor: bami. Czas 2025-09-24 19:21:43.


poprzednia wiadomosc O co chodzi ???? : : nadesłane przez Wojtek Walkowski (postów: 805) dnia 2010-10-20 22:53:01 z *.dynamic.gprs.plus.pl
  Czytając poniższą dyskusję dotyczącą metody żyłkowej nie sposób nie zadać właśnie takiego pytania. W mojej opinii RAPR reguluję kwestie dotyczące metody muchowej w wystarczający sposób a tłumaczenie metody żyłkowej niejasnym zapisem jest nadużyciem analogicznym do jazdy samochodem po oblodzonej autostradzie 130 km/h i tłumaczenie faktu wjechania w zad samochodu jadącego przed nami tym że „przecież jechałem zgodnie z przepisami” (oczywiście zdaję sobie sprawę z pewnych niekonsekwencji w tym porównaniu wydaje mi się jednak że Ci co będą chcieli zrozumieją o co mi chodzi).
Jeżeli zadamy sobie pytanie po co stosuje się metodę żyłkową to odpowiedź jest tylko jedna: po to aby łowić więcej ryb. Jeśli jednak o to chodzi to wydaje mi się że schodzimy z pewnego szlaku który sami sobie wyznaczyliśmy, bo aby łowić więcej ryb wcale nie potrzebujemy wędki, kołowrotka, sznura, czy przyponu. Kabel podłączony do wysokiego napięcia jest przecież o wiele bardziej skuteczny aniżeli jakaś tam brązka na dziesięciometrowym przyponie. Stosowanie wędziska to w pewnym sensie utrudnianie sobie całej tej zabawy i ta droga według mnie jest drogą słuszną a argumenty na temat tego że potrzebujemy postępu nie trafiają do mnie bo według mnie powinniśmy raczej w tym przypadku pielęgnować tradycję.
Postęp doprowadził do sytuacji w której złowienie ryby jest znacznie prostsze aniżeli kilkanaście czy kilkadziesiąt lat wstecz. Sezon za sprawą nowych technologii znacznie się wydłużył bo dawniej w lutym czy grudniu nikt do wody nie wszedł. W rzekach nie ma praktycznie miejsc niedostępnych dla wędkarzy bo dzięki spodniobutom i sznurom w różnych stopniach tonięcia oraz dociążonym przynętom wędkarz ma dostęp w zasadzie do każdej ryby. Te oraz wszystkie inne „postępowe” udoskonalenia w mniejszym czy większym stopniu składają się na kiepski stan ichtiofauny w naszych rzekach.
Jeżeli więc pozwalamy na taki rozwój naszej umiłowanej metody to zdawajmy sobie sprawę z konsekwencji jakie to za sobą niesie.

Serdecznie pozdrawiam wszystkich miłośników i przeciwników metody żyłkowej.
WOW

ps: Stosując metodę porównań to porównując metodę muchową do podrywania dziewczyn można pójść dwiema ścieżkami. Jedni idą na podryw do dyskoteki a drudzy do burdelu. Ci drudzy z pewnością mają większą skuteczność ale kto ma większą frajdę ??????

jeszcze raz pzdr WOW
  [Powrót do Forum] [Odpowiedz] [Odpowiedz z cytatem]    
 
Nadawca
Data
  Odp: O co chodzi ???? [15] 21.10 01:08
  Odp: O co chodzi ???? [6] 21.10 01:32
  Odp: O co chodzi ???? [3] 21.10 10:53
  Odp: O co chodzi ???? [0] 21.10 10:56
  Odp: O co chodzi ???? [0] 21.10 11:40
  Odp: O co chodzi ???? [0] 21.10 12:01
  Odp: O co chodzi ???? [1] 21.10 21:39
  Odp: O co chodzi ???? [0] 22.10 16:14
  Odp: O co chodzi ???? [7] 21.10 08:56
  "Wojna o żyłkę" to wojna o pietruszkę [6] 21.10 11:55
  Odp: [5] 21.10 13:36
  Odp: [3] 21.10 13:49
  Odp: Typowe ,dla Polaków... [0] 21.10 13:59
  Odp: [1] 21.10 15:12
  Odp: [0] 21.10 15:22
  Odp: [0] 21.10 16:10
       


Copyright © flyfishing.pl 2002
wykonanie focus