 |
Odp: Jak grochem o ścianę....
: : nadesłane przez
Krzysztof Dmyszewicz (postów: 9496) dnia 2010-05-15 18:15:29 z *.chello.pl |
|
Piszę wyżej, że zmiany są ale usiłujesz mi wmówić, że kiedyś rzeka nie prowadziła po opadach zawiesiny, a teraz prowadzi. To całkowita nieprawda. Zjawiska po deszczach w latach siedemdziesiątych i dziś są identyczne.
Nie usiłuję tego powiedzieć, że jest to układ 0% lub 100%. Pragnę tylko podkreślić że procentowa zawartość tej zawiesiny jest z całą pewnością większa.
Całkowicie mylisz się co do hydrologii. Bo przed wojną zlewnia Sanu była intensywnie zaludniona.
Wiem o tym, znalazłem nawet przedziurawione czaszki z dziurami, drzewa owocowe w głębi lasu i stare mogiły.
Galicja kiedyś to był bardzo ludny teren. Kiedyś było więcej dróg tam aniżeli obecnie. Po akcji Wisła zlewnia Sanu została spacyfikowana i dawne drogi i pola pozarastały lasami.
O tym też wiem. Niestety tragedia ludzka spowodowała, że odrodziło się dorzecze. Właśnie z powodu pozarastania. Wydaje się, że maksimum dziczy przepadało na lata '70. Był to czas odpowiednio oddalony w czasie od wyludnienia tego obszaru, ale jeszcze przed intensywnym penetrowaniem Bieszczad przez "Dety"...
Górny San zdziczał dopiero po wojnie.
Wiadomo przecież.
Piszesz, że w Sanie są złe warunki dla pstrąga, a pod Rzeszowem w bardsziej ciepłych i zniszczonych wodach wędkarze łowią z sukcesami potokowce. Kolega w 2009 r. złowił 200 szt. Pod Rzeszowem jest cieplej, a w górach amplituda temperatur wody mniejsza.
A co dopiera Tanew lub Wieprz.
Niżówki na górnym Sanie są czasami bardzo dotkliwe dla ryb. Tu nawet nie chodzi o termikę tylko o liczbę atrakcyjnych dla ryb stanowisk. Nie wiem jak na wodach o których wspomniałeś. Generalnie górny San to kraina klenia i okonia. Pstrąg występuje tam raz na 500 m pod jakimś większym wodospadem, czy w większej rynnie. I jest to zwykle ryba w granicach 25 - 35 cm. Na długich płaniach stoi po kilkadziesiąt okonków i duże klenie.
Gdybyś zarybił nawet intensywnie tą rzekę, to na tych długich płaniach i tak nie będą stać pstrągi. Najpierw musiałbyś mieć maksimum zarośnięcia leśnych dróg (lata 70) - inaczej zapomnij.
Dużego pstrąga latem na płani widział mój wujek w latach 70. Tata widział ogromne stada świnek. Teraz pstrągi wycofały się w dorzeczu górnego Sanu do "kieszonkowych stanowisk", więc w oparciu o co tworzyć tam łowisko?
Pozdrawiam serdecznie
Krzysiek
|
|
[Powrót do
Forum] [Odpowiedz] [Odpowiedz z cytatem] |
|
|
|
|
Nadawca
|
Data |
|
Odp: Ciekawostki Bieszczadzkie [1]
|
|
15.05 18:25 |
|
Odp: Ciekawostki Bieszczadzkie [0]
|
|
15.05 18:41 |
|
Odp: Jak grochem o ścianę.... [2]
|
|
15.05 19:55 |
|
Odp: Jak grochem o ścianę.... [1]
|
|
15.05 20:09 |
|
Odp: Jak grochem o ścianę.... [0]
|
|
15.05 20:24 |
|
|
|
|