 |
Odp: Muchy z obozu pracy niewolniczej
: : nadesłane przez
Krzysztof Dmyszewicz (postów: 9496) dnia 2010-01-04 15:15:43 z *.chello.pl |
|
Trzeba wziąc pod uwage, że teraz nie tylko buty ,ubrania robią w Azji, Afryce, ale i muszki. Mam znajomego w Anglii, który prowadzi sklep przy łowisku i zamawia sporo much Fulling Mill. Robi sie je np. w Kenii. Malezji, itd.i zawsze z kazdej partii czesc odsyla z powrotem, bo sie nie nadaja do uzytku. Mysle, ze dlatego ceny sa niewielkie, ale i jakosc pozostawia wiele do zyczenia.
Widzę, że rozmowa się pod moją nieobecność trochę rozkręciła...
A z tymi muchami z Kenii czy Malezji - wiedziałem, że jest w tych cenach jakiś "haczyk" ale podejżewałem prace resocjalizacyjne więźniów oraz jakiegoś cwanego klawisza. Okazało się, że byłem bardzo blisko ze swoimim domysłami. No to pięknie... rozdziobią nas kruki i wrony. Kim jest taki angielski frajer, wyzyskujący ludzi z krajów trzeciego świata? Jest pajacem, którego powinny pożreć rekiny albo morskie potwory, tak jak kończy każdy zły bohater filmu przygodowego dla młodzierzy. Rządy krajów europejskich powinny takich cwaniaczków karać, za niszczenie rodzimego rynku pracy. Jaki amerykanin czy europejczyk będzie pracował za kenijską stawkę z naszymi kosztami życia?
Co do much innych osób, obecnych na tym forum. Bardzo wysoko oceniam muchy Huby, Pawła Zięteckiego, Roberta Michałowskiego, Tomka "Noletok" i Michała ST. I gdybym był przy kasie, chętnie zamówiłbym dużą kolekcję mokrych much z pięknymi skrzydełkami, bo uwielbiam takie klasyki. Do tego jeszcze klejonka i piękna lipieniowa rzeka. Patrząc na te mokre muchy uważam, że trzebaby było być bezczelnym człowiekiem, aby dać za nie mniej niż 10 zł za sztukę, co i tak nie byłoby rewelacyjną ceną za takie wypieszczone mokre muszki.
Ja na muchach raczej zarabiać nie będę. Ale nie dajmy spauperyzować wędkarstwa muchowego. Kochajmy klasyczne mokre muszki, klejonki tonkinowe, drewniane pudełka muchowe i wykwintne piwo w dobrym pubie.
Jedzmy piękny obiad z rodziną przy stole, choćby to był zwykły żurek, ale nie po kątach. Nawet gdy czasem nie mamy kasy - trzymajmy fason. Wędki muchowe starajmy się w miarę możliwości kupować u naszych całkiem sympatycznych rodbuiilderów, niech kasa zostanie w Polsce. Może jutro zapuka do nas jakiś klient i też kupi nasz produkt lub usługę, zamiast chińszczyzny?
Kupując azjatyckie gówno w proszku sami podcinamy sobie gałąź na której siedzimy.
Serdecznie pozdrawiam
Krzysiek Nadesłany link: http://www.youtube.com/watch?v=ruBrX2djwdU
|
|
[Powrót do
Forum] [Odpowiedz] [Odpowiedz z cytatem] |
|
|
|
|
Nadawca
|
Data |
|
Odp: Muchy z obozu pracy niewolniczej [8]
|
|
04.01 15:26 |
|
Odp: Muchy z obozu pracy niewolniczej [7]
|
|
04.01 15:46 |
|
Odp: Muchy z obozu pracy niewolniczej [6]
|
|
04.01 20:01 |
|
Odp: Muchy z obozu pracy niewolniczej [0]
|
|
04.01 20:59 |
|
Odp: Muchy z obozu pracy niewolniczej [4]
|
|
04.01 20:59 |
|
Odp: Muchy z obozu pracy niewolniczej [0]
|
|
05.01 11:39 |
|
Odp: Muchy z obozu pracy niewolniczej [2]
|
|
05.01 12:08 |
|
Odp: Muchy z obozu pracy niewolniczej [1]
|
|
05.01 14:41 |
|
Odp: Muchy z obozu pracy niewolniczej [0]
|
|
05.01 15:11 |
|
Odp: Muchy z obozu pracy niewolniczej [0]
|
|
05.01 08:09 |
|
|
|
|