|
Bo owszem , cześć ryby spływa, część padnie, część wykłusują mimo ochrony. Ale namnożyć się też trochę powinno................
Krzysiek,
Samo się nie namnoży.
W Dunajcu poza karpiowatymi i to nie wszystkimi coś takiego jak naturalne tarło, skuteczna inkubacja i wzrost narybku nie istnieje. Pstrąg i lipień, pomijając ochronę tarła i brak zanieczyszczeń, potrzebują do tego niezniszczonych ludzką ręką dopływów lub dostepu do górnego biegu a np. świnka i brzana czystego dna i naturalnych przepływów. Nie ma cudów, bez corocznej akcji zarybieniowej odpowiednim materiałem nie ma szans na utrzymanie zróznicowanej pod względem rocznikowym i gatunkowym populacji.
Pozdro.
|