|
Dłubałem 3 godzinki. Efekty mizerne...ale raczej nie nastawiałem się na szał. Po prostu kiedyś trzeba było zacząć tego roku. 2 trzydziestaki złowione dosłownie rzut za rzutem, nagle po 2 godz pustych rzutów. Zabawne...jakby woda ozyła na 5 minut...Tak to bywa w zimie.Potem niemrawe wyjście do streamera juz przyzwoitej ryby w progu no i i już w promieniach slońca, ktore wyszlo zza chmur kolo 16tej tępe, aczkolwiek delikatne przytrzymanie...Oczywiscie nie zacialem Wylozyl sie na powierzchni i zaczął tą swoją pralkę. Łoj spory był, ale zmierzyć go nie było mi dane. Zszedl z haka po 10-15 sec. Sezon otwarty. Rozmawialem z miejscowymi, nawet dwoma, jeden gowniarz ale widac po gadce że troche o rybach w rzece wiec ( pewno gdzies tam na robaczka klusuje) ,wiec zapytałem o kormorany. Nie widzieli. Za to czapli lata sporo.
No nic...byle do wiosny.
pzdr
M
O
|