| |
Witaj , mieszkamy niedaleko od Siebie , lowie na Ropie , często przejezdzam blizej Sanoka ,
wprawdzie nie teraz - bo lod i narkotyk " dziurki" wzywa ,
ale proszę Cię abys wybrał się ze mną na muchowanie , kiedyś na wiosnę ,
Trcohę mnie dziwi Twoje rozumienie nimfy, bo przecież bywasz nad Sanem i widzialeś zapewne łowienie na nimfę na sznurze wyciągniętym na 20 metrów - trochę podobne do mokrej muchy , tylko bardziej skomplikowany zestaw.
Ale i krotszy sznur niekiedy jest przydatny.
Większosc osob ktore wypisuje akie historyjki o nimfie nie zna tej metody. Nie zdarzylo mi sie , aby wedkarz zawziecie " suchy: nie zaczal sie uczyc nimfy po wspolnym lowieniu.
Proponuje zobacz, a pozniej sam zdecydujesz, czy nadgorliowsc jest gorsza od faszyzmu
r.
|