|
Panie Krzysztofie,
Poruszył Pan kilka istotnych kwestii.
Skoro wykazywał Pan gotowość do poszukiwań i czytania, to zapraszam Pana do zapoznania się z artykułami, do których łęcza zamieszczam. Nie sądzę, żeby cokolwiek zmieniło się w moich poglądach od czasu ich opublikowania.
Chciałbym zwrócić Pana uwagę na jeszcze jeden stan, a mianowicie stan "deklarowany", który może być zblizony do formalnego albo faktycznego, zaleznie od istniejąych sytuacji, nastawień, postaw. Według deklaracji PZW jest stowarzyszeniem, co wystarcza do zaspokojenia formalnych wymogów w relacjach "zewnętrznych", natomiast faktycznie jest kontynuacją "organizacji społecznej", która z formą stowarzyszenia ma niewiele wspólnego.
Niemniej jednak, przez pozytywne działania, rozszerzanie funkcjonowania według deklaracji, rodzi sie szansa na zbliżenie tego, co deklarowane, do tego, co faktyczne. Patrzenie na to, co niezgodne, nie zmienia sytuacji ani na jotę.
Proszę też zastanowić się nad samą formą "składki", która jest zdecydowanie "NA COŚ", niż "ZA COŚ".
Podobnie, deklarując przystapienie do stowarzyszenia podejmuje się ZOBOWIĄZANIE, które można wypełniac lub nie, co jest innym sposobem widzenia zjawisk niż nadawanie uprawnień, przywilejów itp. jako rodzaju wynagrodzenia za wykonanie pracy.
Wiele kwestii jest bardziej skomplikowanych niż proste relacje "kupna - sprzedaży".
Pozdrawiam serdecznie
Jerzy Kowalski
PS. Wcześniejszy fragment przedwcześnie "wymknął sie spod kontroli". Do tego załaczam drugi z artykułów, o których wspomniałem wyżej. Nadesłany link: http://www.namuche.pl/fairfly.php?mode=show&id=157
|