|
Trzeba by wziasc i przycisnac nasze kochane wladze A jakie mam propozycje ? A na przyklad na 5 lat wprowadzic no kill na wszystkich podgorskich rzekach gdzie wystepują ryby łososiowate
"Trzeba" - jak to fajnie brzmi. Możemy se tu powiedzieć co trzeba i rozejść się w doskonałych nastrojach, bo jesteśmy zgodni "co trzeba".
U mnie w firmie teksty typu "trzeba by" są zakazane, bo skacze mi gul do ziemi. Dopuszczone są tekty : ja zrobię, ty zrób, czy zrobisz i kiedy możesz to a to zrobić.
Więc okresl co kto ma zrobić konkretnego, jesli do czegoś nawołujesz :)
Określ sobie kto, kiedy i za co. Wyjdzie ci że nie ma ludzi dysponujących czasem i pieniędzmi.
Bo byś musiał na przykład zrobić tak:
1. Założyć firmę (albo klub, albo spółdzielnię)
2. Włożyć przez pierwsze 3 lata minimum pół miliona
3. Drugie pół bańki wydać na wylęgarnię, aby w przyszłości mieć własne ryby z własnej wody a nie kupować drogo obce ryby dla twojego łowiska, oraz dochodami ze sprzedaży narybku obiżać koszt licencji, aby nie był za wysoki (tylko komkurencyjny, rynkowy)
4. Zatrudnić agencję ochrony, a nie liczyć na to że ludzie, których stać na licencje, mają czas na pilnowanie, bo mają go mało nawet na wędkowanie
5. Wygrać przetarg na dobrą wodę (bo na jałowej "popłyniesz") i przełamać układziki, dosłownie "wywalić pezetwu" z wody za łamanie prawa (co jest faktem, ale ciężko do przeprowadzenia).
I teraz sobie odpowiedz na pytanie. Masz czas, ochotę i pieniądze? Chcesz zmienić zawód? Masz takich znajomych, którzy wejdą w biznes? I to taki, który się zwróci wnukom dopiero?
Moim zdaniem to wszystko nie ma sensu. Trzeba czekać, aż powymierają obecni działacze, aż system kotroli dzierżawców będzie skuteczniejszy i nieudolni bedą tracić wody. To moim zdaniem tak jeszcze 10-15 lat potrwa, a może dłużej. Jak masz 20 lat to działaj. Ja mam 41 i nie doczekam rybnych wód w Polsce. Dla mnie prościej pojechać na pstrągi do Finlandii, łososie do Norwegii. Taniej i bezstresowo. M.in. po to głosowałem "za" w referendum za przystapieniem do Unii :):):)
|