f l y f i s h i n g . p l 2025.09.20
home | artykuły | forum | komis | galerie | katalog much | baza | guestbook | inne | sklep | szukaj
FORUM  WĘDKARSTWA  MUCHOWEGO
Email: Hasło:
Zaloguj automatycznie przy każdej wizycie:
Jeśli jeszcze się nie zarejestrowałeś: Załóż konto

Ostani post! Temat: Odp: Brennica okjazja do rewitalizacji. Autor: Robert Kostecki. Czas 2025-09-19 09:02:57.


poprzednia wiadomosc Udowadniającym sobie nawzajem... : : nadesłane przez Jerzy Kowalski (postów: 2038) dnia 2008-07-03 14:23:32 z 198.28.69.*
  Czytanie ostatnio przetaczających sie dyskusji i udowadniania sobie nawzajem spraw z wykorzystaniem argumentów, często opartych na stereotypach czy obiegowych opiniach, wynikających z niewystarczającej znajomosci rzeczy, a zmniejszających skłonność do pytania, skłaniają mnie do podniesienia kilku wkestii wymagających wyjasnienia, które postaram się sprecyzowac w kilku tematach w miarę czasu i rozwoju dyskusji.

Prosze jednocześnie uczestniczących w dyskusji o wysiłek i wyważanie sądów i opinii.

Najpierw chciałbym odnieśc sie do rozpowszechnionego twierdzenia, jakoby to zasady dotyczące zawodów sportowych opracowane w FIPS-Mouche zmuszały kogokolwiek do takiego czy innego postępowania.

Zasady obowiązujące w FIPS-Mouche są zasadami, które mają obowiązywac na całym świecie, w róznych krajach, zakreślają pewne ogólne ramy i w każdym kraju moga być poddane modyfikacjom, dostosowującym je do praw, regulacji, zwyczajów, praktyk i szczególnych potrzeb wynikających z sytuacji w kraju rozgrywania mistrzostw takich czy innych. Dlatego nie mogą być traktowane jako argument do zmieniania zasad lokalnych itp. To a'propos pomysłów zgłaszanych przez niekórych , że "w przepisach FIPS-Mouche można łowić na trzy muchy" - jest taki zapis, bo w wielu krajach łowi sie na trzy muchy, a nigdzie nie łowi sie na cztery i więcej. Dla innego przykładu - długość wędzisk zdefiniowana maksymalnie na 12 stóp wynika z tego, że takie wędziska jednoręczne się produkuje, oraz takie wędziska są uzywane do klasycznej metody jaką jest "drift fishing" z łodzi w jeziorach pstrągowych.
Przepisy FIPS-Mouche jasno stwierdzają, że kazdy kraj ma pełną swobodę odnośnie organizowania mistrzostw i zawodów u siebie. Czyli przepisy FIPS-Mouche nie są narzucone krajom członkowskim do stosowania w krajowych zawodach.

Przepisy definiują warunki techniczne, możliwe do zmierzenia i do uzyskania dowodów naruszenia reguł, ale nie do końca definiują stronę używania tych narzędzi, bo to wymagałoby bardzo specjalistycznego sędziowania, dokumentowania, a co za tym idzie - kosztów, na które członkowie FIPS-Mouche nie są gotowi. Z kolei sposób konstruowania cywilizowanego prawa zakłada powstrzymywanie się od regulacji, które mogą przynosić skutki "od przypadku do przypadku", moga byc polem do nadinterpretacji czy dotykać tych, którzy akurat "mieli pecha".

Jest ogólna definicja, zawarta w przepisach FIPS-Mouche, że wędkarstwo muchowe podczas zawodów ("Competitve fly fishing" jest ŁOWIENIEM z użyciem konwencjonalnego wędziskia muchowego, LINKi MUCHOWEJ, kołowrotkia muchowego, i sztucznych much, przez zawodników, którzy przestrzegają standardowych, zatwierdzonych zasad, bez nagród finansowych.
Celowo podkreśliłem ŁOWIENIE z uzyciem LINKI, a nie samo posiadanie linki.

Przepisy FIPS-Mouche odwołują się tez do zasad olimpijskich, czystej, uczciwej rywalizacji oraz wskazują, że w razie wątpliwości co do litery zasad nalezy odnieść się do "ducha" zasad, czyli do intencji z jaka były tworzone i są aktualizowane.

Niektóre praktyki stosowane w czasie zawodów są nadużyciem i nadinterpretacją tych zasad przez niekórych, z czego inni skwapliwie korzystają.

To, co nazywa się "metodą żyłkową" nie jest metodą muchową. Jest wynikiem nadinterpretacji, w której uczestniczyli zawodnicy kilku krajów, szczególnie spoza regionu tradycji brytyjskiej wedkarstwa muchowego.
Nadinterrpetacja odnośnie konstruikcji przyponów, służacych w tej "metodzie", została wyjasniona w interpretacji podczas mistrzostw w Finlandii. Dotyczyła grubszej, plecionej czy skręcanej wstawki powyżej much. Swobodna nadinterpretacja przedstawiana oprzez niektórych odnosiła się do tego, że przypon może być "level or tapered" czyli o jednolitym przekroju lub "zwężający się", ale niektórzy odnosili to do konstrukcji linki "double tapered" czy do konstrukcji linki "weight forward", która tez jest "tapered" i to w sposób niejednolity. Odpowiedni zapis, precyzujący znaczenie oczywistych słów, ale mający na celu zaponbieganie nadużyciom, ma znaleźć się w ogólnym zbiorze przepisów na kongresie wiosną przyszłego roku.
Jestem przekonany, że zdołamy do tego czasu opracować też regulacje dotyczace samej metody, choć jest to trudne. I wiele zalezy od samych zawodników, od tego czy będa chcieli rywalizować w duchu olimpijskim, czy "za wszelką cenę".

Kolejna istotna uwaga - wędzisko "odległościowe" nie jest tym, co FIPS-Mouche definiuje jako "konwencjonalne wedzisko muchowe". Znów kwestia, czy krtoś będzie chciał tego nadużywać, nadinterpretować, czy ma poczucie "fair play".

Zresztą, to, co nazywa suię dziś "metoda żyłkową" jest znane od początku używania "krótkiej nimfy", kiedy to zamiast konwencjonalnej linki muchowej stosowano tzw. gaciówę, czyli cienką plecionkę, wiotką, lekką, dobrze widoczną.

Sama obciążana przynęta jest konwencjonalnym narzędziem w róznych krajach świata, ale stosowanie obciążenia muchy nie oznacza, że nie mozna spelnić podstawowego wyróżnika metody muchowej, jakim jest zarzucanie much przy pomocy fali mechanicznej wytworzonej przez linkę, która pociaga muchy w trakcie wykonywania rzutu. Inne metody polegają na tym, że ciężka przynęta czy obciążenie przynęty pociaga za sobą zyłkę czy linkę.
I znów jest to kwestia techniczna, trudna do rozróżnienia, która podczas zawodów wymagałaby przy kazdym rzucie uwagi sędziego i rozstrzygania czy to przynęta pociąga linkę czy linka przynętę, jak w odróżnianiu chodu od biegu (czy obie nogi zostały oderwane w jednym czasie od podłoża, czy tylko jedna). Stąd problem w tym, że "krótkiej nimfy" nie sposób "zakazać", choć tak na dobrą sprawę nie spełnia ona wspomnianego wyżej wyróznika metody muchowej.
Natomiast obiążoną muche można przeciez zarzucac tak jak nieopbciązona, kiedy to linka nadaje impet i kierunek zestawowi i przynęcie, a nie muchy. Wiele zalezuy tez od stopnia obciążenia muchy, a to już wchodzenie wniuanse wręcz nierozstrzygalne.

Mam nadzieję, że tym komentarzem pokazałem niektórym nieco szerszy zakres psojrzenia na dyskutowane tak zażarcie zagadnienia.

Liczę na ciekawą dyskusję, w tym na sugestie, o które kiedys juz prosiłem, odnośnie skutecznych i rzeczowych regulacji określających zasady rywalizowania w wędkarstwie muchowym.

Pozdrawiam serdecznie

Jerzy Kowalski

  [Powrót do Forum] [Odpowiedz] [Odpowiedz z cytatem]    
 
Nadawca
Data
  Odp: Udowadniającym sobie nawzajem... [3] 03.07 15:10
  Odp: Udowadniającym sobie nawzajem... [1] 03.07 15:19
  Odp: Udowadniającym sobie nawzajem... [0] 03.07 19:00
  off topic [0] 03.07 15:32
  Odp: Udowadniającym sobie nawzajem... [0] 03.07 18:35
  Odp: Udowadniającym sobie nawzajem... [0] 03.07 18:57
  Odp: Udowadniającym sobie nawzajem... [3] 03.07 23:38
  Odp: Udowadniającym sobie nawzajem... [1] 04.07 00:50
  Odp: Udowadniającym sobie nawzajem... [0] 04.07 01:00
  Odp: Udowadniającym sobie nawzajem... [0] 04.07 17:13
  Odp: Udowadniającym sobie nawzajem... [3] 04.07 07:56
  Odp: Udowadniającym sobie nawzajem... [2] 04.07 10:19
  Skutki intelektualnego skrępowania... [1] 04.07 10:52
  Odp: Skutki intelektualnego skrępowania... [0] 04.07 13:54
       


Copyright © flyfishing.pl 2002
wykonanie focus